Riptide GP: Renegade jest już trzecią odsłoną serii gier, w której gracze mogą wziąć udział w wyścigach skuterów wodnych. Choć stworzony przez studio Vector Unit tytuł jest znany głównie z wersji mobilnych, można zakupić go także na PS4, Xbox One i od niedawna na Nintendo Switch.
Zabawę rozpoczynamy od prostego samouczka, mającego za zadanie przedstawić nam podstawy sterowania. Najważniejszą zmianą względem innych gier wyścigowych jest możliwość wykonywania trików, gdy nasz skuter znajduje się w powietrzu. Aktywować je możemy za pomocą odpowiednich ruchów obiema gałkami analogowymi, po czym postać automatycznie wykona daną sztuczkę. W zamian za to otrzymujemy nieco doładowania, które w dalszych etapach jest wręcz niezbędne, by osiągnąć dobry wynik.
Teoretycznie wydaje się, że to może być niezły dodatek, urozmaicający nieco zabawę. W praktyce sprawdza się to jednak kiepsko. Sztuczek jest całkiem wiele, jednak wiele z nich jest niemal identycznych. Większym problemem jest sposób wykrywania przez grę momentu lądowania. Czasem rozbijemy się będąc jeszcze w powietrzu, gdy innym razem postać może bezkarnie dokończyć tę samą sztuczkę tuż po uderzeniu o wodę. Wszystko to utrudnia oszacowanie, czy mamy dość czasu na wykonanie trudniejszej sztuczki, czy lepiej też postawić na coś prostszego.
Głównym trybem rozgrywki jest kariera, w której pokonujemy kolejnych przeciwników. Za wygrane zawody otrzymujemy gwiazdki, pieniądze i punkty doświadczenia. Fundusze możemy wykorzystać na zakup ulepszeń naszego skutera.
Podczas kariery mamy okazję wziąć udział w kilku różnych rodzajach zawodów. Najbardziej podstawowymi są najzwyklejsze wyścigi, odbywające się od punktu A do punktu B, bądź też wymagające przejechania paru okrążeń. Poza tym dostępne są też eliminacje, w których co 15 sekund odpada ostatni zawodnik, slalom, czy też zbieranie punktów za sztuczki. Mimo ciekawie zapowiadającego się początku, całość zaczyna dość szybko nudzić przez bardzo podobne do siebie trasy.
Jako, że bierzemy udział w nielegalnych zawodach, już po paru pierwszych zawodach zaczynają się pojawiać policjanci. Mógłby to być udany pomysł, gdyby jednak został nieco lepiej wykonany. Funkcjonariusze atakują tylko jednego zawodnika, którym zawsze jesteśmy my. Niezależnie, czy jesteśmy w czołówce, czy też na samym końcu, policjanci czekają tylko za nami. Staje się to sporym problemem w dalszych etapach, gdzie poziom trudności mocno wzrasta. Rozpychająca się policja utrudnia obranie najlepszej i najszybszej ścieżki.
Oprócz trybów dla pojedynczego gracza, nie mogło zabraknąć także rywalizacji z innymi. Lokalnie możemy zagrać maksymalnie w 4 osoby przy jednej konsoli, co działa całkiem nieźle. Dostępne są też sieciowe rozgrywki, rzekomo także przeciwko graczom z Xbox One i PC. Wziąć udział w nich udało mi się ze dwa, czy trzy razy. Serwery po prostu świecą pustkami.
Pozytywnie zaskakuje oprawa dźwiękowa gry. Muzyka została bardzo dobrze dobrana do dynamicznej rozgrywki. Miło też, że silniki nie brzmią jak odkurzacze, a ich odgłos zależy nieco od otoczenia (np. w tunelu brzmią inaczej niż na otwartej przestrzeni).
O wiele gorzej wypada jednak grafika, gdzie doskonale widać smartfonowe korzenie produkcji. Dopóki gramy w trybie przenośnym całość nie wygląda aż tak źle. Wystarczy jednak włożyć konsolę do stacji dokującej, by otrzymać obraz niczym z wczesnych gier na Xbox 360, czy PS3. Zrozumiałbym może ten fakt, gdyby całość została dobrze zoptymalizowana, pozwalający na płynną rozgrywkę. Niestety, gdy tylko na ekranie zacznie dziać się zbyt wiele, gra spowalnia.
Studio Vector Unit wydając Riptide GP: Renegade w obecnej formie zmarnowało spory potencjał tego tytułu. Po pozbyciu się wszelkich niedoróbek, poprawieniu sterowania oraz oprawy graficznej, tytuł ten mógłby stać się nie najgorszym zamiennikiem dla nieobecnej od Gamecube serii Wave Race, przy okazji będąc miłym dodatkiem do skromnej kolekcji gier wyścigowych na Nintendo Switch. A tak mamy tutaj do czynienia z nudnym, średniawym portem produkcji ze smartfonów, sprzedawanym w ponad czterokrotnie wyższej cenie niż na Androidzie.
Ocena portalu: 5
Grę do recenzji dostarczyło Vector Unit
Dodaj komentarz