Przed przeczytaniem recenzji tego odcinka zachęcam do zapoznania się z recenzją odcina pierwszego, drugiego, trzeciego oraz czwartego.
Drugi sezon Minecraft: Story Mode dobiegł końca. Jak zapewne wiecie z recenzji poprzednich odcinków nie podobały mi się one za bardzo. Na szczęście na ostatniej prostej historia sporo zyskuje.
Bardzo podoba mi się, że mamy tutaj przedstawioną akcję jak w heist filmach o napadzie na bank. Zbieramy drużynę, obmyślamy plan by na samym końcu go wykonać. Motyw jak najbardziej na plus.
Fani staroszkolnych gier RPG ucieszą się, że ostatecznego przeciwnika można tutaj pokonać zarówno walką, jak i rozmową. Jeśli więc nie chcemy angażować pięści a użyć siły naszych argumentów to droga wolna. Oczywiście jest to stworzone w typowej dla Telltale manierze, ale i tak doceniam, że dano graczom wybór.
Cieszę się też, że powrócił spokojny ton. Poprzednie odcinki były miejscami mroczne, przez co nie do końca byłem przekonany, że nadawały się dla dzieci. Tutaj jest już trochę lepiej. Owszem zobaczymy jeden mało przyjemny moment, ale całość jest dużo bardziej optymistyczna z dobrze zarysowanym morałem.
Niestety odcinek nie należy do najdłuższych, ale wydaje mi się, że to był akurat dobry wybór. Nie przeciągnięty jest on niepotrzebnie w nieskończoność. Krótki czas może dawać się we znaki kiedy gramy każdy odcinek osobno, bo cały sezon zajmie nam trochę czasu.
Zakończenie drugiego sezonu Minecraft: Story Mode jest według mnie jednym z lepszych odcinków tego sezonu. Całościowo niestety cały sezon jest gorszy niż pierwsza odsłona, ale fani klocków i Jessiego w ogólnym rozrachunku powinni być zadowoleni. Historia nie jest jednak ostatecznie zamknięta, więc trzeci sezon raczej napewno się pojawi.
Ocena portalu: 8.0
Dziękujemy Telltale Games za dostarczenie gry do recenzji.
Galeria:
Dodaj komentarz