Zastanawialiście się jak by to było wcielić się w superbohatera i latać gdzie chcemy? Jeśli tak, na pewno słyszeliście o Megaton Rainfall.
Nie ukrywam, że z Megaton Rainfall wiązałem ogromne nadzieje. Marzyłem, żeby móc wpływać na miasta na świecie i niszczyć je, latać po całym świecie i dalej. Niestety, okazało się, że moje życzenia nie zostały spełnione i recenzowana gra nie jest dobra. Dowiedzmy się dlaczego.
W Megaton Rainfall wcielamy się w stworzenie władające wieloma mocami. Dostajemy je po ukończeniu misji od mistycznej, tajemnej istoty, która funkcjonuje jako nasz mentor i przewodnik w świecie gry. I to właściwie wszystko jeśli chodzi o fabułę, jakiej doświadczamy w opisywanym tytule. Historia nie wciąga i nie aspiruje do tego. Stanowi ona jedynie przerywnik między misjami i jest zaledwie łącznikiem. Łącznikiem, który jednak rozczarowuje i uważam, że byłoby lepiej gdyby w takim przypadku w ogóle nie silić się na jakąkolwiek fabułę i skupić jedynie na elementach zręcznościowych.
Te jednak również nie są zbyt dobre. Rozgrywka teoretycznie ma potencjał, aczkolwiek jest on niewykorzystany. Ukazana została ona z perspektywy pierwszej osoby. Możemy polecieć niemal wszędzie, gdzie chcemy – nawet oddalić się od Ziemi, lecąc aż do kosmosu, czy oczywiście zanurkować w oceanie, choć brakuje mi tam ryb, czy innych zwierząt zamieszkujących podwodne tereny.
Gdy już dolecimy do miejsca, w którym możemy rozpocząć właściwą grę, nasze zadanie jest zawsze takie samo. Musimy pozbyć się atakujących daną lokację na świecie kosmitów. Dokonujemy tego, strzelając z dłoni promieniami mocy. Udane trafienie przeciwnika zabiera mu oczywiście nieco zdrowia. My sami jesteśmy nieśmiertelni, dlatego za „nasz” poziom zdrowia odpowiada stan miasta. Kosmici dążą do zniszczenia naszej planety, a więc musimy dbać, aby miasto nie zostało całkowicie zniszczone. Jeśli przyjmie za dużo uderzeń, misja zakończy się niepowodzeniem. Im mniej miasto ucierpi, tym lepszy będzie nasz wynik punktowy, co z pewnością może spodobać się osobom, które lubią poprawiać swe rankingi.
Co do strony technicznej i wizualnej, to niestety nie jest oszałamiająco. Gra wygląda co prawda nieźle, może się podobać, jednak same modele kosmitów są do siebie bardzo podobne i kolejni oponenci nie różnią się od siebie prawie niczym. Wybuchy z kolei wyglądają jak w produkcji sprzed kilku lat i zdecydowanie nie cieszą oczu. Jednak największym moim zarzutem wobec Megaton Rainfall jest całkowity brak immersji. Gra nie obsługuje kontrolerów PlayStation Move, a zaimplementowanie VR ani trochę niczego nie zmienia względem zwykłej wersji. Dla mnie to ogromny zawód.
Podsumowując, Megaton Rainfall to produkcja nieudana. Rozgrywka jest nudna, nie wciąga, a sama gra wygląda przeciętnie. Nawet dodanie wsparcia dla VR nie jest w stanie zmienić ostatecznej noty.
Ocena portalu: 4.0
Dziękujemy studiu Pentadimensional Games za dostarczenie kodu recenzenckiego.
Dodaj komentarz