Forza, to jedna z największych perełek dostępnych na Xboksie, seria jest z nami na rynku 12 lat – pierwsza część pojawiała się w 2005 roku. Obecnie Forza Motorsport dzieli się na dwie osobne serie: Forza Motorsport i Forza Horizon. Ta druga oferuje nam otwarty świat, wyścigi po bezdrożach oraz liczne festiwale dla fanów szybkiej jazdy oraz tuningu. Forza Motorsport natomiast od samego początku jest kierowana dla graczy lubiących ścigać się po torach oraz samochodach i bolidach do nich przystosowanych. Okazjonalnie wyścigi odbywają się także na zamkniętych torach miejskich.
Forza Motorsport 7 oferuje dotychczas największą liczbę samochodów w całej swoje bestselerowej serii. Studio deweloperskie Turn 10 oddało do naszej dyspozycji ponad 700 aut, w tym największą kolekcję takich super marek jak Ferrari, Lamborghini i Porsche. Każdy model auta możemy podziwiać w specjalnym trybie ForzaVista, który umożliwia obejrzenie każdego z nich w najdrobniejszych szczegółach. Samochody zostały podzielone na mnóstwo kategorii, znajdziemy tutaj wiele klasyków, w tym muscule cary, pierwsze bolidy f1 z lat 70 i 90-tych oraz bolidy elektryczne, sportowe limuzyny, prototypy wyścigowe, sporo aut sportowo-turystycznych i GT, auta rajdowe oraz terenowe, a nawet ciężarówki. Bolidy Nascar, IndyCar i Le Mans oraz hiper i super-samochody takie jak: Pagani Huayra, GTA Spano, Mclaren P1, Venom GT, czy La Ferrari. Deweloper rozbił bank, jeżeli chodzi o ilość i jakość samochodów dostępnych w grze, konkurencja pod tym względem jest daleko z tyłu.
Niestety liczba torów już nie jest tak powalająca, gdyż przygotowano ich tylko 30, ale wśród nich znalazł się np. legendarny pełny Nürburgring, kataloński tor w Barcelonie, włoska Monza i Mugello, Silverstone, Le Mans, czy belgijskie Spa. Sporą część wszystkich torów stanowią te ze Stanów Zjednoczonych: Alton, Daytona, Maple Valey, czy Long Beach.
Rolę kampanii pełni w Forzie 7 tryb „Pucharu kierowców”, który został podzielony na sześć oddzielnych etapów. Każdy etap składa się natomiast z 3 wyzwań oraz od 6 do 12 zawodów, które zostały podzielone na kilka wyścigów. Wyzwania są naprawdę ciekawe i znacznie potrafią urozmaicić rozgrywkę. Znajdziemy wśród nich rozbijanie się wielką limuzyną kręgli po torze Top Gear, wyprzedzanie sportowym autem określonej liczby przeciwników poruszających się w autach drogowych, zawody 1 na 1 Kenem Blockiem, czy wyścigi wytrzymałościowe, które zajmą nam ponad godzinę jazdy. Za pomyślne ukończenie takich wyzwań zostaniemy nagrodzeni samochodem, którym braliśmy w nich udział. Niestety do wszystkich wyścigów z danego etapu nie dostaniemy od razu dostępu, kilka z nich jest organiczne przez poziom kolekcjonerski, który podnosimy zdobywając co raz to rzadsze samochody. Tutaj warto wspomnieć, że auta typu legendarnego dodają nam rożne bonusy do kariery. Przykładowo, gdy ścigamy się BMW M3 Forza edition z 1997 roku, to po każdym wyścigu otrzymujemy 20% kredytów więcej, mało tego otrzymamy kolejne 20% jeżeli w wyścigu wykonamy 3 dobre drify.
Teraz będę musiał troszkę ponarzekać na bardzo kontrowersyjny krok na jaki zdecydował się deweloper. W grze umieszczono loot boxy, czy skrzynki z losową zawartością. Możemy w nich znaleźć samochody, kombinezony oraz modyfikacje, które podnoszą nam procent zdobywanych kredytów oraz punktów doświadczenia. Nie rozumiem dlaczego Turn10 zrezygnowało z większych nagród za wyższy poziom trudności oraz wyłączania różnych wspomagaczy jazdy. W Forzie 7 wyłączenie ABSu, kontroli trakcji itp. oraz ustawianie wyższego poziomu trudności nie ma na nic wpływu. Aby podnieść modyfikator zdobywania lepszych nagród musimy w trzech slotach umieścić karty z modyfikacjami. Karty oczywiście zdobywamy tylko ze skrzynek, a te kosztują od 20 tysięcy do nawet 400 tysięcy kredytów. Karty modyfikatorów zostały podzielone na kilka kategorii: rzadkie, legendarne, pospolite, etc. Im rzadsza karta, tym możemy jej więcej razy użyć, zdobyć większy procent nagród, a nawet samochód. Te „misje poboczne’ w trakcie zawodów mogą polegać przykładowo na idealnym wyprzedzaniu lub pokonywaniu zakrętów, dojechaniu w pierwszej trojce lub wygraniu wyścigu, jeździe bez asyst lub tylko z kamery zza kierownicy. Pomyślne wykonanie „misji” doda nam więcej nagród po wyścigu.
Ten cały system skrzyń i kart modyfikacji zabił ducha wyścigów, gracz przez nie się szybko rozleniwia i zaczyna grać tylko na niskim poziomie trudności, aby wypełnić zadanka z kart modyfikacji. Forza zawsze słynęła z wygórowanego poziomu trudności, gracze, aby zdobywać więcej nagród musieli podnosić poziom trudności i wyłączać kolejno wszystkie asysty szlifując tym samym swoje umiejętności jazdy. Forza 7 niestety niczego nowych graczy nie nauczy, dzięki tej grze niestety nie podniesiecie swoich umiejętności. System kart modyfikacji nie zachęci nikogo, aby włączyć w grze opcje symulujące prawdziwą jazdę, nie mniej trzeba tutaj oddać twórcom, że nadal potrafią świetnie przygotować styl jazdy pod pada, na którym gra się naprawdę fantastycznie.
Najdroższa skrzynka kosztuje obecnie około 350-400 tysięcy kredytów, możemy zdobyć z niej legendarne wyposażenie kierowcy (kombinezon) lub legendarny samochód. Natomiast skrzynki mieszane kosztują od 20 do 150 tysięcy kredytów, zdobywamy głównie w nich modyfikacje – im droższa skrzynka, tym większa szansa na rzadkie lub bardzo rzadkie modyfikacje. Samochód lub kombinezon też można czasami z nich zdobyć, małym plusem tego całego systemu skrzynek jest to, że gdy wykonamy wszystkie zadania z kart modyfikacji, to zawsze będziemy na plusie, czyli zarobimy więcej kredytów niż wydaliśmy na skrzynkę.
Fantastycznie prezentuje się też cała oprawa graficzna, nawet na podstawowym Xboksie One, Samochody wraz z ich kokpitami są zaprojektowane niezwykle szczegółowo, brzmią także rewelacyjnie. System dynamicznej zmiany pogody oraz czasu został skopiowany z Forzy Horizon 3, ale nie zmienia to faktu, że prezentuje się niezwykle realistyczne. Klimatu dopełniają tez efekty mgły, czy burzy piaskowej, jednak najlepiej wypadają kałuże, które na torze powiększają się z okrążenia na okrążenie.
Podsumowując Forza 7 to gra bardzo dobra głównie pod względem oprawy audiowizualnej, ilości dostępnych samochodów oraz świetnie przygotowanemu sterowaniu na kontrolerze. Niestety kontrowersyjny system skrzynek momentalnie zabija radość z gry i stawianie sobie jakichkolwiek wyzwań, czy szlifowania umiejętności jazdy. To gra, która szybko rozleniwia i wcale nie zachęca, aby włączać opcje symulacyjne, bo jeżeli coś nie daje nam żadnych korzyści, to po co sobie rozgrywkę utrudniać.
Gra jest ok, tyłka nie urywa ale jak ma się x pudełko to i tak jest must have… Co do recenzji zgadzam się z ogólną opinią. Boli fakt, że przez dwa lata dodali tylko jeden nowy tor…
Zmiana poziomu trudności ( driveavatara) zwiększa ilość zarobionych kredytów, tylko pierwsze bodajże trzy poziomy nie wpływają na zmianę bonusa za wygraną, od czwartego poziomu trudności co 20% rośnie wypłata. Pozdro