Nacon Revolution Pro Controller to jeden z dwóch profesjonalnych padów dla wymagających graczy korzystających z PS4. Ponad miesiąc grałem nim w najnowsze strzelanki. Czy ten czas wystarczył, aby przekonać się do tak drogiego pada?
Cena Nacona nie jest mała, kontroler wyceniono bowiem na 499 zł. Jak łatwo wyliczyć, Nacon jest dwa razy droższy od zwykłego DualShocka 4. Zacznijmy od budowy kontrolera, ponieważ tutaj posiadacze PS4 mogą być bardzo zaskoczeni. Nacon nie jest nawet zbliżony do DualShocka 4. Patrząc na niego od razu przychodzi na na myśl kontroler od Xboxa One. Analogi zostały rozmieszczone tak samo, jak w padzie Microsoftu; w miejscu D-Pada jest analog, a w miejscu analoga jest D-Pad. Dla graczy, którzy nigdy nie mieli pada Microsoftu w dłoniach może to być trudna do zaakceptowania zmiana, ale gwarantuję wam, że przyzwyczajenie się do takiego układu analogów przychodzi bardzo szybko. Analogi są wysokie, lewy jest wklęsły, a jego górne wykończenie jest zdobione kratką, natomiast prawy analog jest wypukły, a jego górną powierzchnię zdobi logo Nacona. Przyciski figurowe po prawej stronie są dużo większe niż w DS4, a każde ich wciśnięcie powoduje charakterystyczny klik. Nie zabrakło także panelu dotykowego i przycisków Share, Options oraz PS. Niestety, ten ostatni nie jest w stanie uruchomić konsoli. Przyciski R1, R2, L2, L1 zostały stworzone także na wzór tych, które są zamontowane w kontrolach do Xboksa One. 8-kierunkowy D-Pad także został mocno zmieniony i jest to chyba najsłabszy element konstrukcji Nacona. Swoją budową przypomina troszkę satelitarny D-Pad z kontrolera Elite do Xboksa One. D-Pad niestety też znajduje się za blisko przycisku PS.
Nacon Revolution Pro jest sprzętem głównie kierowanym dla profesjonalnych graczy, a jak wiemy dla nich ważne są najmniejsze szczegóły, w tym czas reakcji kontrolera. Dlatego też Nacon jest tylko przewodowym kontrolerem. Możemy odłączyć od niego kabel, ale niestety kontroler nie będzie działał bezprzewodowo. Pleciony kabel ma 3 metry długości. Dodatkowo możemy zmieniać wyważenie kontrolera dzięki trzema rodzajom ciężarków, ważącym odpowiednio 10, 14 i 17 gramów. Ciężarki montujemy w ramionach pada, który przecież nie jest wyposażony w baterię, więc warto go sobie dociążyć.
Kontroler posiada cztery dodatkowe przyciski, które zostały umieszczone pod spodem kontrolera. Dwa z nich są umieszczone idealnie pod palcem serdecznym. Każdy z dostępnych przycisków możemy dowolnie ustawić lub przypisać mu określoną funkcję, ale aby tego dokonać, potrzebujemy odpowiedniego oprogramowania oraz podłączenia kontrolera do PC. Mając pad podłączony do komputera, możemy zmieniać niemal wszystko. Możemy ustawić czułość i martwą strefę analogów, mapowanie absolutnie wszystkich przycisków (za wyjątkiem PS, Share i Options), możemy ustawić martwą strefę dla spustów oraz ustawić makra (czyli sekwencje skrótów przycisków, które zostaną odpalone po naciśnięciu jednego z przycisków makra – bardzo przydatne dla fanów bijatyk). Twórcy przygotowali dla nas kilka fajnych profilów dla zwykłych fanów FPSów oraz profesjonalnych graczy. Zostały także stworzone profile do trzech popularnych gier: Call of Duty: Infinite Warfare, Destiny oraz do bijatyki Street Fighter V. Aby profile zaczęły działać, musimy pod spodem przesunąć przycisk Mode na pozycję 2. Wtedy to diody otaczające prawy analog zmienią kolor z niebieskiego na czerwony, a następnie przyciskiem „profile” ustawiamy odpowiedni profil. Diody 1-2 znajdują się pod przyciskiem Share, a 3-4 pod przyciskiem Options.
Funkcje makr szczególnie docenią fani bijatyk. Do dodatkowych przycisków M1 – M4 możemy przypisać dowolny skrót combo kilku przycisków. Po naciśnięciu jednego z makr nasza postać na ekranie momentalnie odpali combo, a my nie musimy pamiętać tych wszystkich kombinacji przycisków. Osobiście nie jestem fanem bijatyk, ale funkcje mark przetestowałem na grze NiOH, która nie ma co prawda trudnych kombinacji, ale wiem, że skróty naprawdę działają. Wracając jeszcze na chwilę do bijatyk, to warto tutaj wspomnieć, że na jednym kontrolerze możemy sobie zapisać cztery profile dla Street Fighter V, każdy dla innej postaci.
Nacon Revolution Pro jednak najbardziej docenią fani sieciowych strzelanek, jak Call of Duty, Battlefield, czy Overwatch. Jak już wspomniałem na początku recenzji, analogi są dużo wyższe od tych w DS4. Większa wysokość analogów pozwala nam precyzyjnie celować. Dodajmy jeszcze do tego regulację martwej strefy i czułości wychylania analoga za pomocą oprogramowania PC i otrzymujemy idealny kontroler do FPSów, dostosowany do naszych indywidualnych potrzeb. Producent sam od siebie przygotował kilka ciekawych profili, więc jeśli nie mamy pomysłu na własną konfigurację, to mamy z czego wybierać. Mapowanie przycisków to także wielka zaleta, możemy zmienić absolutnie każdy przycisk za wyjątkiem PS, Share i Options – nawet panel dotykowy może otrzymać inne zastosowanie. Dla mnie najlepszą formą mapowania było ustawienie pod przyciskiem M4 skoku, czyli przycisku „X”, a pod M3 przeładowania, czyli „kwadratu”. Przyciski te leżą idealnie pod palcami serdecznymi, więc miałem szybki dostęp do skoku i przeładowania bez odrywania kciuków od analogów.
Pora teraz przejść do wad kontrolera, bo tych niestety nie brakuje. Pierwszy problem to gniazdo słuchawkowe, do którego możemy podłączyć słuchawki z wtyczką jack 3.5 mm. Problem polega na tym, że uczestnicząc w imprezie, nasi rozmówcy słyszą echo i swój powracający głos. Komunikacja w takich warunkach była niestety niemożliwa i nie mogłem używać Nacona podczas komunikacji głosowej na PS4. Poczytałem trochę o tym w internecie i wielu innych użytkowników Nacona ma ten sam problem. Na szczęście sklepy, w których kontroler został zakupiony wymieniają go bez problemu na nowy. Kolejny mankament to wklęsły lewy analog, który bardzo zbiera brud swojej kratkowej powłoce. Ostatnia wada to sposób, w jaki producent wymyślił sobie podłączenie kabla do kontrolera. Niestety zdecydowano się na wejście 5-pinowe, które można bardzo łatwo uszkodzić jeżeli delikatnie nie wsuniemy kabla – na pewno nie warto tego robić na czuja. Można się jeszcze doczepić do braku głośniczka lub wskażnika LED-owego – w tym wypadku nie możemy używać kontrolera z PSVR, ale z drugiej strony profesjonalni gracze tego nie potrzebują. Kiepskiej jakości i wygody D-Pad, no i ułożenie analogów takie samo, jak w kontrolerach od Xboksa One – czy było to potrzebne? Raczej nie…
Podsumowując, Nacon Revolution Pro Controller to naprawdę świetny kontroler do sieciowych strzelanek, który oferuje masę indywidualnych ustawień, możliwość korzystania z czterech profili oraz czterech dodatkowych przycisków, które także mogą pełnić role makr. Cena nie jest niska i to dla wielu będzie największy problem przy wyborze Nacona, ale jeżeli chcecie zostać profesjonalnymi graczami i osiągać świetne wyniki, to cena nie powinna grać tu znaczącej roli.
Specyfikacja:
– Zwiększona amplituda wychylenia analogowych gałek o 45 stopni w lewo i prawo
– 8-kierunkowy krzyżak
– Bliźniacze „shoulder buttons”
– Przyciski HOME/ SHARE/ OPTIONS
– Panel dotykowy
– lampki LED statusu
– Odłączany 3-metrowy kabel
– 4 dodatkowe przyciski do konfiguracji
– Zmieniana waga dzięki ciężarkom – 6 rodzajów: 2 x 10 gramów, 2 x 14 gramów, 2 x 17 gramów
– 3,5 mm wejście jack
– Woreczek do przechowywania i ściereczka do czyszczenia
Sprzęt na testy dostarczył http://sklep.przystangracza.pl/
Cena Nacon Revolution Pro Controller: 499zł
Dodaj komentarz