Tym razem przygotowaliśmy dla was konkurs, w którym możecie wygrać słuchawki do konsoli Xbox One od firmy Razer.
Razer Kraken Gaming Headset for Xbox One, które recenzowaliśmy jakiś czas temu , to doskonałe urządzenie jeśli chcemy grać online i rozmawiać z naszymi współtowarzyszami. W związku z tym mamy dla was zadanie.
Napiszcie nam w komentarzach jaka jest wasza ulubiona gra drużynowa, w której wykorzystalibyście słuchawki Razer?
Na wasze odpowiedzi czekamy do piątku 02.12 do godziny 23:59. Najciekawszą odpowiedź nagrodzimy zestawem słuchawkowym ufundowanym przez firmę Razer.
Wyniki:
Słuchawki Razer Kraken Gaming Headset for Xbox One ufundowane przez firmę Razer trafiają do użytkownika o nicku uuumiszczuuu. Skontaktujemy się z Tobą na adres email konta Disqus w celu uzyskania adresu, na który zostanie wysłana nagroda. Gratulacje dla zwycięzcy i dziękujemy wszystkim za udział!
Ja bym użył w overwatchu lub plants vs zombies 🙂
Cóż ja słyszę? Czyj to krok?
Mój towarzysz? Czy to smok?
Nigdy nie wiem co sie dzieje,
Gdy słuchawek nie odzieję.
Ale gdzieżby smoki w CODzie?
Pewnie ktoś stąpał po wodzie.
Słyszę trzask, widzę blask,
Flashe wracają do łask.
Może schowam się na drzewie,
Chociaż kumpli mam w potrzebie.
Bo gdy ja nie słyszę nic,
Jak mam swoich wrogów bić?
Żeby ziomki nie krzyczały
I nasz team miał chwilę chwały,
Proszę info konsolowe
O słuchawki Razer nowe. 🙂
Destiny i jej ogromny świat oraz tryb multiplayer. To jest właśnie gra w której wykorzystałbym słuchawki od Razera. Gra ogromna niczym GTA w kosmosie, fabułą wciągająca jak Wiedźmin czy Mass Effect, a multiplayer to zabawa na najwyższym poziomie przyjemności. Czuć tutaj serię Halo, więc wszyscy fani tej serii będą wniebowzięci (tak jak ja). Rajdy i kooperacja ze znajomymi w multi to kwintesencja tego tytułu. Destiny niczym Battlefield jest w stanie zatrzymać i wyłączyć człowieka z rzeczywistości na długi czas!!! Wystarczy mieć dobry sprzęt na uszach. Razer i jego słuchawki ukoronowałyby tej wspaniały i zarazem wielki tytuł jakim jest Destiny. Wieczory i noce przy tej grze są zawsze niezapomniane!!! https://uploads.disquscdn.com/images/0066571518bfb8f7fbcf02f7abd803ef5ce165a88b6656ab426cb4f22e96450c.jpg
Jeszcze kilka lat temu nie lubiłam grać w gry drużynowe. Wolałam sama zajmować się wszystkim, rozgrywać batalie na swój własny sposób i na nikogo się nie oglądać. Przełom nastąpił,
kiedy Harrolfo zaczął namawiać mnie na grę w Team Fortress 2. Zajęło mu to
trochę czasu, ale wreszcie ustąpiłam, zagrałam i… świetnie się bawiłam
(autentyczne łzy śmiechu trysnęły z moich oczu gdy na ekranie wyświetliła się
informacja, że właśnie zostałam zabita przy użyciu Dupalacza). Po jakimś czasie
zaczął wprowadzać mnie w świat innych gier zespołowych, gdzie największy
sentyment mam do produktu Ubisoftu, mianowicie „Splinter Cell: Blacklist” i to
do tej gry najchętniej wykorzystałabym słuchawki Razer. To na jej przykładzie Harrolfo
pokazał mi alternatywny do mojego sposób gry (kto go zna, zapewne wie, o co
chodzi 😉 ). Dotąd sądziłam, że jedynym słusznym działaniem jest po prostu
zastrzelenie wszystkich wrogów, samemu pozostając przy życiu. W Blacklist
nauczyłam się skradać, choć początek był dość oporny. Do dziś krąży anegdota o
moim pierwszym podejściu, kiedy na pytanie, czy zdaję sobie sprawę z tego, że
tę misję można przejść po cichu odpowiedziałam, że przecież wiem – mam tłumik. Okazało
się, że chodziło mu o coś, co mnie nigdy nie przyszłoby do głowy, mianowicie o
to, żeby przejść misję jedynie omijając lub ogłuszając przeciwników. Przyznaję,
że początkowo pomyślałam, że mu odbiło, bo co to za przyjemność grać i nawet
nie wyciągnąć broni? Absurd! Dopiero później zrozumiałam, jak wiele emocji może
dać skradanie się, gdy oboje siedzimy przyczajeni za jakąś skałą czy beczką, z
bijącymi sercami wsłuchani w szmer żwiru pod stopami zbliżającego się
przeciwnika, po czym ze wstrzymanym oddechem (jakby naprawdę mógł go usłyszeć),
usiłujemy przemknąć za jego plecami, starając nie wpakować się przy tym na
jakąś hałaśliwą przeszkodę, czy inną minę. Oczywiście nie nawróciłam się
całkowicie, ale na szczęście w tej grze są też wyzwania, w których zwyczajnie
nie da się przejść bez otwierania ognia.
Mimo że to tylko gra, fikcja na
ekranie monitora, niesamowite jak bardzo jest emocjonująca. Zwłaszcza wykrzykiwanie
komunikatów, poleceń i próśb o pomoc, a także żartów i złorzeczeń z takim
przekonaniem i zażartością, jakbyśmy naprawdę walczyli o życie lub ratowali
świat, a dobry dźwięk tylko ten realizm podsyca.
Godzina 12:00. Żar słońca oblewa mnie potem, a wysoka trawa, w której jestem schowana nie daje upragnionego cienia. Ostrze mojego sztyletu nagrzewa się i parzy skórę. Jednak jest! Ciszę przerywa ledwo słyszalne zamieszanie. Przyczajona atakuję od tyłu niczego nieświadomego gracza zbierającego drewno. Łupię jego skarby. Cierpliwie, po cichu powtarzam akcję kilka razy, bez karabinu jestem nie do wytropienia. Tak dorobiłam się wielkiej, murowanej chaty. Nikt nie śmie mnie podbić, wszyscy trzymają się z dala od mojej posiadłości… a ja jestem samotna. Jakby ich tu wszystkich zaprosić na wielką RUSTimprezę? No raczej, że przez słuchawki Razer z mikrofonem! A gdy w progu moich drzwi pojawia się boss MA-MA, mam na to sposób. Zakładam słuchawki i już nie słucham o sprzątaniu. Nic mnie nie potrzymuje przed dalszą, dłuuuugą grą!
Ciuciubabka. Nie dość, że babka byłaby ślepa to jeszcze głucha (bynajmniej nie na muzykę, ale na otoczenie – owszem). Wtedy wygrałabym. Na pewno.
„Usłyszeć więcej”
Pamiętam była jesień,
Sięgam pamięcią wstecz o dekadę
Czas wielkich „growych” uniesień,
A ja w „Gears of War” dawałem radę.
Choć na rynku jest już część czwarta,
Lecz muszę napisać, a rzecz to szczera.
Jedynka dla mnie najwięcej jest warta,
A co dopiero ze słuchawkami RAZERA!
Sylwetka tych słuchawek mnie onieśmiela,
Tak jak przed laty młoda Pamela.
Te kształty, te rysy, i nagłośnienie.
Na samą myśl, aż się rumienię.
„Gearsy” i sprzęt tak wielce wspaniały.
To połączenie jest szczytem marzeń.
Na mych uszach tak pięknie by grały.
Nigdy nie doświadczyłem, aż TAKICH wrażeń.
Na pierwszy ogień poszła co-op kampania,
Jejku! O kurczę! I o cholera!
Jeden mini-boss jest nie do ogrania.
Trafiłem z kumplem na Berserkera!
Cóż to za wredna poczwara, brachu!
Musimy uciekać i wciąż kryć plecy.
Gdy go zobaczyliśmy pisnąłem ze strachu.
Choć jestem mężczyzną, mój krzyk był kobiecy…
Na mój ryk przerażenia zbiegła się rodzina,
Pytają: co się stało? Co tak Cię wykańcza?
Ja zażenowany, patrzę na ludzi pół tuzina,
Rzucam do nich: Wystraszyła mnie Szarańcza…
Ta historia wydarzy się dopiero w przyszłości,
Gdy ja, znajomy, Gears of War i słuchawki,
Spotkamy się i każdy mi pozazdrości,
Najlepszej na świecie gamingowej wyprawki.
Moja ulubiona gra drużynowa to stara dobra piłka nożna (i to ta bez prądu). A słuchawki wykorzystałbym jako stylowe nauszniki (w końcu zimna jest a ja mam wrażliwe uszy).
Zdecydowanie w „Resident Evil” – tylko w Razerach usłyszę skradające się zombie z kilometra 🙂
Te piękne słuchawki wykorzystałbym do grania w gry, które mnie pasjonują, czyli World of Tanks, Fifa 17 oraz przede wszystkim Gears of War 4 , którą dawno kupiłem, a czasami pogrywam sobie w Dark Souls 2 (wiem, stare, ale fajne) 😉
Dziwne by było gdybym nie podał Battlefielda 1 🙂 Do tej gry te słuchawki na pewno by mi się przydały. Gram dużo na słuch, a wiadomo jakie dodają słuchawki do xboxa one, są moim zdaniem nie wygodne i nie praktyczne.
Jeżeli dałoby się je podłączyć do komputera to bym był razem z bratem w 7 niebie 🙂 Lubię firmę RAZER, ponieważ podoba mi się wykonanie urządzeń i ich wydajność (mam myszkę z RAZERa, która trzyma mi już 3 rok i nadal działa świetnie!).
Bardzo się ucieszyłem gdy zobaczyłem ten konkurs i będę teraz się modlił o wygraną 😀
Pozdrawiam i cieszę się, że robicie takie konkursy <3
Powodzenia dla reszty!
Battlefield 1-pasją pisane
Nie będę oryginalny kiedy podam tu najgorętszy tytuł ostatnich miesięcy czyli BATTLEFIELD 1. Ale nic w tym dziwnego ten rodzaj gier można kochać albo nienawidzić. Ja należę do tej pierwszej grupy, Nie boję się użyć tego słowa ale KOCHAM tę grę zresztą całą serię. Akurat niedawno zacząłem przygodę z trybem multi w BF1 i początki są obiecujące jednak jestem przekonany, że gdybym miał jakieś dobre słuchawki najlepiej Razer Kraken 🙂 to jestem przekonany, że współpraca z moimi towarzyszami broni przebiegałaby bezbłędnie. No i miałbym świetny prezent na 36 urodziny które przypadają na Barbórkę. Priv: Pozdrawiam rocznik ’80ty.
Halo 5, to tytuł który burzy dla mnie granic gier sieciowych mury! Każde drużynowe spotkanie, to nie lada dla gracza wyzwanie. Bo nie chodzi o to, żeby wszystko szło z górki, lecz byśmy na ciele mogli dostać gęsiej skórki. Dorzucając do tego dobrej jakości zestaw słuchawkowy, wprowadzimy nas w wymiar zupełnie nowy! Innymi słowy, krótko i na temat… chcesz zagrać na 100%, załóż Razer Kraken już teraz!
Jest taka gra gdzie komunikacja z drugim graczem to podstawa dobrze wykonanego zadania, która jak żadna inna oddaje realia wojny, wojny w której jeden strzał = jeden trup, grą tą niewątpliwie jest Sniper Elte 3, przekonałem się o tym calakując ją na ps3 często akcentując to soczystym żołnierskim dialektem 😉
Teraz wojna rozpoczyna się od nowa, na nowej generacji ale aby uniknąć nadmiernych spowiedzi zdecydowałem się zagrać o tę wspaniałą nagrodę aby raz powiedziane „snajper z lewej, spier**laj stamtąd” zostało dobrze usłyszane przez mojego compadre, żebym nie musiał tego powtarzać dziesiątki razy. A tak po za tym lubię słuchać muzyki.
Rocket League – żeby od czasu do czasu wybuchnąć „WOW!” na cześć pięknie strzelonej bramki przez moją drużynę lub przeciwników. Lub skwitować „Good Game” na koniec zaciętego meczu. I szczerze przeprosić „sorry, my fault”, gdy przestrzelę albo nie obronię prostego strzału. Fair Play & savoir vivre przede wszystkim! 🙂
Jest nas pięciu. Mamy za cel wysadzić określone miejsce, ale nie będzie łatwo. Przeciwko nam staje piątka zgranych, dobrze uzbrojonych antyterrorystów. Zadanie alternatywne – zabić ich. Ustalamy taktykę, kupujemy broń i lecimy. Oprócz skupienia, przewidywania, oraz refleksu potrzebny jest jeszcze – słuch. Piasek, kamień, drewniana podłoga – każda powierzchnia brzmi inaczej. Czynności takie jak założenie tłumika, zmiana broni, czy przeładowanie również zdradza pozycję. W świecie Counter Strike Global Ofensive wszyscy są ofiarami, oraz jednocześnie myśliwymi. Dzięki precyzyjnym słuchawkom Razer ocena po słuchu gdzie znajduje się przeciwnik jest bardzo ułatwiona. A skoro wiesz, gdzie jest przeciwnik, to wygrasz nawet jeżeli zostaniesz sam na 5. Słuchawki Razer Kraken mają jeszcze jedną zdolność – pozwalają usłyszeć ciężkie bicie serca przeciwnika, ścieranie zaciśniętych z nerwów zębów – to są dźwięki wydawane przez przerażonych, albo złych graczy, którzy wiedzą, że czeka ich porażka, ponieważ w pełni profesjonalny sprzęt gamingowy jest niczym kevlar i broń w grze…
Czuję na swojej twarzy deszcz. Jego zimne krople rozbijają się o mój hełm. W uszach słyszę pisk.
Powoli do mojej świadomości docierają inne dźwięki, huki wystrzałów, krzyki ludzi, ryki silników, chrzęst gąsienic. Przecieram ręką twarz gęsto obklejoną błotem i moim oczom ukazuje się piekło. Ze wzniesienia na którym stoję ku małej malowniczej wiosce leżącej u jego podnóża pędzą dziesiątki żołnierzy. Dookoła nich co i rusz następują eksplozje, rozrzucające odłamki i grzmiące potężnymi
wybuchami. Między nimi, powoli brnie w gęstym błocie czołg, potężna machina budząca strach w oczach wroga. Co chwila któryś z żołnierzy się zatrzymuje aby oddać strzał w kierunku opłotków. W wiosce, za prowizorycznymi szańcami i w niewielkich chatach, czają się obrońcy. Z okien sterczą lufy plujących ołowiem karabinów maszynowych. Gdy atakujący są już blisko z obu stron lecą w powietrze granaty. Po chwili całe pole walki zalega w gęstej chmurze gryzącego dymu, nastaje jeszcze większy chaos. Widzę jak w miejscu spotkania dwóch armi trwa walka. Bezlitosna, bezpardonowa, brutalna wymiana ognia i walka w zwarciu, okładają się pałkami, siekają nożami, nadziewają na bagnety. A ja nadal stoję na szczycie wzniesienia, obok starego młyna leniwie obracającego swymi ramionami, jestem przerażony. Zobaczyłem piekło. Wtem podbiega do mnie inny żołnierz, chwyta za ramiona w mocnym uścisku silnych
dłoni i krzyczy mi prosto w twarz:
-PTFO!
-Co? – nie rozumiem o co mu chodzi.
-PLAY THE FUCKING OBJECTIVE!! – drze się.
I wtedy do mnie dociera, przecież to Battlefield 1.
Moja ulubiona gra to Counter Strike: Global Offensive. Uwielbiam grać w nią ze znajomymi. Słuchawki, to w tej grze podstawa. Z dobrymi słuchawkami słyszałabym dokładnie skąd idzie przeciwnik i jak daleko jest. Mogłabym mojej drużynie przekazać te informacje, dzięki czemu mielibyśmy przewagę i większą szansę na wygraną. 😀
Jedna z ulubionych gier w której spędziłem sporo czasu online to Destiny, w tej grze nie da się niektórych aktywności zrobić bez headseta. Dark Souls 3 co-op bez head seta = You Are Die, natomiast w Battelfieldzie gra z kumplami przez headseta nie musi być na dłuższą mete monotonna , zawsze można pojajczyć i nadać grze trochę uroku ;D
BORDERLANDS 2.
W tej grze słuchawki Razer Kraken sprawdziłyby się idealnie –
jak modelka na wybiegu. Krystaliczny i doniosły dźwięk rozmów członków drużyny
będzie niczym niezmącony – jak uwodzicielska pieśń zakochanej dziewczyny. Dzięki
słuchawkom przetrwamy bitwę na Pandorze, bo będziemy perfekcyjnie współpracować, a nasza drużyna będzie wytrzymalsza niż kobieca psychika. Nauszniki są tak wygodne, że nie irytują, nie powodują odgniotków i pomagają maksymalnie sfokusować się na grze. Idealnie leżą na uszach jak damska dłoń zamknięta w męskiej podczas spaceru po parku. Z tymi słuchawkami i dzięki dobrej kooperacji Pandora jest nasza, a my pławimy się w maksymalnych doznaniach dźwiękowych i czerpiemy przyjemność z gamingu.
Użyłbym ich z pewnością aby pograć w Battlefield-a 1 czy w Counter Strike GO. Były by idealne do właśnie takiego typu gier, iż bardzo dobre słuchawki to połowa sukcesu aby zwyciężyć mecz. Z takimi słuchawkami z pewnością gra stała by się łatwiejsza ( lepsze porozumienie z sojusznikami oraz lepiej słychać przeciwników) oraz przyjemniejsza (grać z takimi słuchawkami na uszach to czysta przyjemność). Pada firmy Razer już posiadam, lecz słuchawek niestety nie 😉 a była by to idealna kompozycja w moim pokoju
Moja ulubiona gra drużynowa to znany każdemu Counter Strike Global Offensive – premiera gry w 2012 roku , a jednak dalej fajna , Wygrywając te słuchawki , na pewno wykorzystałbym je do grania z kolegami , wbijając Globala 😉 .
Razer Kraken Gaming Headset for Xbox One, pewnie
to doskonałe urządzenie działa znakomicie- lecz niewiem,pewnie słuch jest absolutny-niewiem,pewnie efekty wybuchów i opadających odłamków słychac na kilometr- niewiem,ale chcemy grać online i rozmawiać z naszymi
współtowarzyszami w World of Tanks i przetestować to cudeńko … To wiem napewno !
Wszystkim doskonale znany CS:GO. Jak narazie nie idzie mi najlepiej ale jestem prawie w 100% pewny, że to wina wątpliwej jakości słuchawek konkurencji. Sądzę że w słuchawkach Razer moje statystyki raptownie wzrosną i koledzy znów będą chcieli ze mną grać. Pomóżcie proszę, słuchawki w CS:GO rzecz najważniejsza 😀
Fantastyczne słuchawki dla fantastycznego gracza
Inne oblicze gry, czuję zwycięstwa zapach
Football to moja pasja, która nie znika z serca
A teraz połącz proszę, pierwsze litery w wersach
Battlefield 1 bo dobre słuchawki to niezbędnik każdego snajpera. Muszą być jak karabin snajperski. Zaawansowane, dopasowane do gracza i zabójczo skuteczne (czyt.idealny dźwięk). Wtedy możemy poczuć się jak na polo bitwy. Wsłuchać się odgłosy wybuchów, dźwięk spadających łusek i warkot czołgów. Koniec słuchania sąsiadki obok za ścianą, która udaje divę operową. Żadnego ujadania psa sąsiada z góry i ciągłych remontów sąsiada z dołu.Tylko ja i pole bitwy….Słuchawki Razer to będzie prawdziwy strzał w 10.
Esencja swojego gatunku – Battlefield 1. Wojenne zmagania wymagają odcięcia się od spraw rzeczywistych ( zapewnione przez izolację dźwięku z zewnątrz) , porządnego odnalezienia się w sytuacji ( wspaniała jakość dźwięku) i kooperacyjnego zgrania jak w zegarku ( czuły i dokładny mikrofon).
Wnioski?
Battlefield 1 + Razer Kraken Gaming Headset for Xbox One,
bo Idealna gra wymaga idealnych słuchawek!
Wykorzystał bym te wspaniałe słuchawki do gry Batelfield 1 .Jak wiemy komunikacje drużynowe to podstawa każdej gry multiplayer by zawsze komunikować się z kolegami a jakość tych słuchawek by to potwierdziła.Wspaniały dźwięk i brzmienie to marzenie każdego gracza, która pozwala cieszyć się rozgrywką gry oraz wsparciem kolegów z drużyny.
Czas zaskoczyć wszystkich 😀 Czy to gra drużynowa ? Na swój sposób tak 😉 Czy używałbym Razerów w niej ? Bezapelacyjnie tak. O jakiej grze „drużynowej” mowa ? To nie CS, ani żadna z MOBA. Żadna nowość ale klasyczny old school. Tam tarraram i przedstawiam wam: Worms Armageddon 🙂 Jeśli ktoś nie wie co to za tytuł to wasze dzieciństwo musiało być niczym Freddy Krueger 😉 Tak. Ten tytuł zdecydowanie bije wszystko.
Moja ulubiona to Fifa oczywiście. W prawie każdy weekend spotykam się z kolegami i rganizujemy sobie turnieje w Fife, potem rozpisujemy terminarz i gramy mecze w pełnym wymiarze swoimi drużynami. Tak wyszło że ja gram Barceloną. Głos Darka Szpakowskiego w tych słuchawkach wymawiającego niezwykle skomplikowane nazwisko defensywnego pomocnika barcy MARSZCZE RANO 😉 byłby jeszcze znamienitszym doznaniem podczas rozgrywki. chciaałybm baaardzo to przeżyć nie raz 😀 xd pozdrawiam ekipe konsolowe info!
Gears Of War 4 tryb Hordy ze znajomym – Uwielbiam grać z przyjacielem coopa i tryb hordy, jednak do komunikacji używamy pc’ta gdyż tylko mój kolega ma headset a ja takowego nie posiadam i na pewno headset otrzymany od was świetnie by mi służył :).
Najbardziej przepadam za FPSem Battlefield 1. Gra posiada niesamowicie wciągający gameplay oraz realistyczną grafikę jak i ścieżkę dźwiękową wysokiej jakości. W tej grze dźwięk ma ogromne znaczenie – zarówno w dynamicznej akcji jak i w spokojniejszych chwilach, gdy gracz może usłyszeć kroki nadchodzącego z tyłu przeciwnika. Dzięki słuchawkom marki Razer, mam szansę usłyszeć każdy szczegół, który może odmienić sytuację na polu walki.
Moja ulubiona grą drużynową jest gra Insurgency jest ona niezbyt popularnym FPS-em, ale jest z jedna z nielicznych gier która wiernie odwzorowuje pole walki.
Oczywiście Counter Strike Global Offensive, no i też Grand Theft Auto Online z ekipą.
Prawdopodobnie jak większość osób tutaj zdecydowanie Counter Strike Global Offensive. Wiadomo, że przegranie conajmniej kilkuset godzin daję nam możliwość wejścia na wyższy poziom, natomiast w przypadku dźwięku w tej grze odpowiedni poziom możemy osiągnąć już na samym początku. Słyszalność przeciwnika daję nam na tyle wygodną pozycję, że już przed starciem możemy ustawić sie odpowiednio i wyjść z tzw. „prefirem” co będzie owocować coraz to wyższą rangą aż wkońcu osiągniemy „globala”
Moja ulubiona gra drużynowa do której bym używał tych słuchawek ? Zdecydowanie Battlefield 1 ponieważ ma świetne efekty dźwiękowe a nowe słuchawki na pewno poszerzyły by doznania z pola bitwy 🙂 Oprócz tego na pewno bardziej komfortowo rozmawiało by się z moimi kolegami na TeamSpeak’u z którymi razem się szampańsko bawimy ogrywając Battlefielda 1 oraz Counter Strike’a 🙂 Pozdrawiam
Nie ma tutaj informacji na jakiej platformie więc najbardziej dla mnie słuchawki są przydatne w Counter Strike Global Offensive na PC,co prawda gram od kilku lat i wiele godzin zrobiło się na słuchawkach dousznych z Playstation Vity.Gram na nich do dzisiaj lecz należała by się zmiana na coś lepszego i konkretnego a mowa o nausznych słuchawkach,a drużynowo jest zawsze grać z ogarniętą taktyką i rozmowa w ciągłym graniu.
Z pośród obecnych gier na „topie” zdecydowanie Battlefield 1.
Jak dla mnie gra roku, na którą fani serii Battlefield czekali od lat. Co prawda sam,a komunikacja i community nie jest idealne i ciężko się komunikować między wszystkimi graczami, ale gdy tylko znajdziemy idealną paczkę do gry komunikacja bardzo wpływa na przebieg gry i stwarza przewagę nad przeciwnikiem!
A o samej grze? Wspaniałe miejscówki, ,świetnie dobrane bronie sprzyjające klimatowi I wojny światowej, dobra mechanika i postawienie na „skill” a nie random. Coraz większe pole manewru i większa ilość trybó w gry jeszcze bardziej ją rozwija i większa rzesza fanów i nowych graczy będzie mogła znaleźć coś dla siebie. Gierka na najbliższych kilka lat – to chyba nigdy się nie znudzi :-).
Życzę każdemu takiej paczki, dzięki której gra zawsze staje się przyjemnością.
Sam zestaw super uzupełnienie konsoli oraz dobrego TV. Życzę każdemu graczowi, aby mógł mieć wymarzony sprzęt i nic nie przeszkadzało mu nigdy w gierce!
Hobby jest najważniejsze, a dlaczego gry nie mogą nim być 🙂 ? Jasne, że mogą – my młodzi coś wiemy o tym!
PS. A to że BF1 skopał 4 litery tegorocznemu CoDowi to dobrze – może przyłożą się i zrobiącoś na miarę starych swoich produkcji tak jak zrobił to Battlefield !
Szczerze mówiąc to od czasu Team Fortress 2 nie wciągnęła mnie żadna gra drużynowa i myślałem, że już tak pozostanie. Myliłem się i to poważnie. Pewnego razu odwiedziłem @Harrolfo i odkryłem Destiny. Na początku wciągnął mnie tryb fabularny, ale prawdziwa przygoda zaczęła się dopiero w multiplayerze. Strike z znajomymi wciągnęły mnie na całego. Graliśmy całymi godzinami szukając nowego, lepszego sprzętu, rozwijając postaci i bawiąc się niczym nieskrępowaną eliminacją wrogów. Jako wielki fan kooperacji nie mogłem oprzeć się tej grze. Destiny na tyle mnie pochłaniała, że przekonałem się nawet do PvP, oczywiście moim ulubionym trybem było zajmowanie punktów razem z drużynom znajomych na małych mapach, gdzie mogłem wykorzystać moje taktyczne podejście do walki wręcz 😉
Wspólne spotkania, rozmowy i walka połączyła mnie z wieloma innymi graczami. Myślę, że dzięki temu
tytułowi powstało kilka przyjaźni, które przetrwają lata. Jeśli ktoś powie, że gry alienują, to bardzo się myli. Do pełni szczęścia brakuje tylko idealnych słuchawek, bo na razie używam podstawowego zestawu od PS4, kto miał z nim doczynienia wie, jak jest on udany 😉
Kraken niczym rzadki do skompletowania set w grze The Elder Scrolls, i ta satysfakcja być w jego posiadaniu, tak właśnie ostatnio The Elder Scrolls Online na Xboxa One pochłoną mnie w całości, Więc nie ma na co czekać trzeba wykonać questa i zdobyć Krakena !!
Ulubiona gra drużynowa? Ciężki wybór między BF1 na Xbox One, a Splatoonem na Wii U (i chyba wybieram Splatoona). Słuchawki te wydają się być stworzone niemal do Splatoona.
Spójrzcie na:
1) Nazwę. Kraken to nazwa jednego ze specjali, który rozwala wszystkich po kolei. Kraken jest nie do powstrzymania.
2) Nazwę po raz drugi. Kraken Up jest to jeden z ciekawszych utworów w grze (i każdy kto grał pewnie się zgodzi – zapytajcie tego gościa co recenzował kiedyś splata na Waszej stronie 😉 ). Kraken Up = muzyka = słuchawki
3) Kolor. Zielony kolor to kolor pierwszej figurki amiibo Squida, tak samo zielony jak kolor marki Razer.
Dobre słuchawki przydałyby się do wspólnej gry np. na turniejach (może w końcu byłaby szansa na wygraną Polaków, gdyby właściciel Krakena wziął Krakena i słuchając Kraken Up rozwalił całą konkurencję.
Skoro Nintendo samo nie dało opcji komunikacji – Kraken pod pecetem przydałby się 😉
A w BF1… Wiecie jakiej marnej jakości jest domyślny zestaw, dodany do konsolki. Nie da się przez to normalnie porozmawiać, a co dopiero zarządzać całym zespołem…
Dla mnie numer 1 to destiny. Gra w ktora gram nie przerwanie juz ponad 3 lata. Dokladniej od momentu gdy znajomy podeslal mi kod na sciagniecie alfy. Strajki czy rajdy z ekipa wariatow to jest to czego inna gra nie dala mi do tej pory. Dobry headset to podstawa do komunikacji z fireteam podczas rajdu lub innych zmagan sieciowych
Gears of War 4. Ludzkość musi mieć prawdziwego przywódcę. Takiego, który nigdy nie zawiedzie, będzie zawsze wspierał swoich kamratów i nigdy się nie podda. To ciężkie zadanie, ciężkie brzemię, ale jestem gotów, aby stanąć na wysokości zadania i przejąć stołek. Oczywiście, nie będzie to proste. Nie obejdzie się bez wielu wyrzeczeń. Zapewne rodzina mnie nie zobaczy przez kilka lat, w pracy będą za mną tęsknić, a miliony ludzi w sieci stracą kogoś wyjątkowego. Nie mniej jednak, ktoś powinien stanąć z żołnierzami i wspólnie z nimi walczyć o lepsze dobro. Wszyscy ci, którzy biorą udział w wojnie wiedzą, że bez dobrych rozkazów zwycięstwa nie będzie. Dlatego też komunikacja na polu bitwy jest tak istotna.
Firma Razer od wielu lat dba oto, aby komunikacja między żołnierzami była zawsze na najwyższym poziomie. Nie inaczej jest w przypadku Kraken Gaming Headset, który oferują jakość, jakiej oczekuje podczas starć. Moi ludzie muszą być pewni, że ich nie opuszczę, że do ostatnie kropli krwi będę walczył, a nawet jeżeli polegnę to usłyszą me ostatnie słowa. Wiem czego potrzebują, czego oczekują i jakie to dla nich istotne. Dlatego też wspomniany sprzęt jest tak ważny w walce. Wszystkie dywizje, zespoły i drużyny muszą być jednością, a tą zapewni jedynie Razer i ich sprzęt. Nie pozwólcie, aby adwersarz zwyciężył przez biurokrację. Trzeba podjąć poważną decyzję. Nie szukajcie. Właśnie znaleźliście, tego, który godnie wykorzysta szansę i doprowadzi ludzkość do zwycięstwa. Wybierzcie prawdziwego przywódcę.
Zdecydowanie The Division. Nie pamiętam kiedy ostatnim razem tak dobrze bawiłem się w grze drużynowej, która na dodatek ma świetne dźwięki, które mogą wykorzystać potencjał takich słuchawek. Więc to takie połączenie 2 w 1 – bo z jednej strony można cieszyć się świetnym dźwiękiem otoczenia (co też wpływa na skilla), a z drugiej strony zapewnia bardzo dobrą jakościowo komunikację głosową.
Przed premierą The Division wszyscy zaśmiewali się z tych prezentacji, że przecież nikt nie gra w taki sposób jak pokazują na tych filmikach. Nikt nie komentuje tego co się dzieje na ekranie tylko gada się o byle czym. Z jednej strony to prawda, ale z drugiej strony klimat tej gry tak świetnie oddaje postapokaliptyczny świat, że często łapałem się na tym, że wykrzykujemy do siebie tylko i wyłącznie rzeczy związane z taktyką na polu walki – świetne uczucie.
Z takim Razerem na uszach pewnie realizm podniósł by się do takiego poziomu, że musiałbym grać w kurtce zimowej i rękawiczkach, a zimne powietrze Manhattanu nie raz przebiegałoby mi po plecach.
Moją ulubioną grą drużynową jest zdecydowanie Overwatch. Dzięki Krakenowemu mikrofonowi mógłbym w krystalicznej jakości dźwięku przekazywać mojemu zespołowi żeby szli na punkt, serio, IDŹCIE NA PUNKT, NA MIŁOŚĆ BOSKĄ, IDŹCIE NA PUNKT, PRZESTAŃCIE GONIĆ PRZECIWNIKÓW, TO NIE JEST DEATHMATCH, TO JEST TRYB GRY KTÓREGO CELEM JEST BYCIE NA PUNKCIE A WAS NIE MA NA PUNKCIE, MEI ZŁAŹ STAMTĄD I IDŹ. NA. PUNKT. ZA PÓŹNO. ZA PÓŹNO, PRZEGRALIŚMY BO NIKOGO POZA MNĄ NIE BYŁO NA PUNKCIE. AAAAAAAAAA.
Nie no, serio, lubię Overwatch.
Zdecydowanie ostatnio króluje u mnie Titanfall 2 – tylko tam mogę się dowiedzieć dlaczego XXX to zły film, a Ojciec Chrzestny to dobry, kiedy się jest wystarczająco starym, że „Sami Swoi” to film mojej młodości oraz czym różni się mikrofon pojemnościowy od kierunkowego i jaki to ma wpływ na nagrywanie podcastów. Chociaż ciekawi mnie odgłos V8 w Driveclub na takim sprzęcie. I do tego plus słuchawek na kablu – nigdy nie odłączą się w trakcie tłumaczenia, że moja matka jednak nie ssie w CoDa tak jak ja.
Rainbow Six Siege, ponieważ grałem w to na kilkuletnich słuchawkach, które totalnie się rozlatywały 😀
A tak poza tym to ostatnio mocno męczę The Division na słuchawkach od telefonu… No i przydały by się jakieś nowe do Xboxa 😉