W zeszłym roku do eShopu trafił BOXBOY!. Mimo prostej oprawy audiowizualnej, czy niemal braku jakiejkolwiek fabuły, ta udana gra logiczna potrafiła przyciągnąć do konsolki na kilka godzin dobrej zabawy, dzięki świetnie zaprojektowanym planszom oraz zawartych w tytule ciekawych mechanikach. Czy BOXBOXBOY! ma szansę powtórzyć sukces poprzednika?
W najnowszej produkcji HAL Laboratory głównym bohaterem jest kwadrat o imieniu QBBY. Naszym celem jest uratowanie dziewczyny i przyjaciela. W tym celu wyruszamy w podróż przez dziesiątki plansz podzielonych na 18 światów. Każdy pojedynczy etap jest krótki, mimo to niektóre potrafią zająć sporo czasu. W rozwiązywaniu zagadek będziemy musieli wykorzystywać umiejętności głównego bohatera. Potrafi on wytworzyć figury składające się z określonej na początku rundy ilości kwadratów. Nowością względem pierwej części jest możliwość stworzenia jednocześnie nie jednej, a dwóch figur, co nieco urozmaica rozgrywkę i wymaga od nas kombinowania.
Każdy kolejny świat wprowadza jedną nową mechanikę. Po tym jak na początku nauczymy korzystać się z podstawowej umiejętności, przeciwko nam zostaną wystawione kolce, ruchome platformy, czy w późniejszych etapach lasery. Dodatkowym utrudnieniem jest limitowana ilość możliwych do użycia klocków. W każdym etapie znajduje się pewna ilość koron możliwych do zebrania, które znikają po ustawieniu przez nas określonej liczby kwadratów. W końcowych etapach wymagana jest od nas precyzja co do pojedynczej ustawionej kostki.
Gra jest bardzo krótka. Napisy końcowe widzimy już po ukończeniu 11 świata, mimo że przed nami wciąż pozostało jeszcze 48 najciekawszych, najtrudniejszych plansz. Całą produkcję da się przejść w około 7 godzin, wliczając w to zebranie wszystkich koron, za które możemy zrobić zakupy w sklepie. Dzięki nim mamy dostęp do kilkunastu krótkich, zabawnych komiksów, zmieniających wyłącznie wygląd strojów postaci oraz melodii, które przygrywały nam podczas przechodzenia poziomów.
W razie, gdyby któraś plansza okazała się dla nas zbyt trudna, bądź po prostu nie mamy pomysłu na jej przejście, zastosowano tutaj prosty system podpowiedzi. Dostęp do nich opłacamy za pomocą monet Play Coin, uzyskiwanych poprzez chodzenie z zamkniętą konsolą w kieszeni.
Oprawa audiowizualna nie jest żadnym dziełem sztuki. Czarno-białe kwadraty z paroma zielonymi, czy niebieskimi punktami wyglądają nieciekawie, nawet jak na kiepskie obecnie parametry tej pięcioletniej już konsolki, a prosta ścieżka dźwiękowa nie zostaje w pamięci.
BOXBOXBOY! jest równie udaną grą logiczną, jak poprzednik. Prostą oprawę audiowizualną wynagradzają świetnie zaprojektowane poziomy, ciekawe mechaniki rozgrywki, czy udane zagadki. Warto zagrać w obie części, dostarczające wiele zabawy za jedyne 20 złotych.
Ocena portalu: 7,5
Grę do recenzji dostarczył Dystrybutor Nintendo Polska – ConQuest Entertainment a.s.
Dodaj komentarz