The Escapists 2 jest kontynuacją wydanego w 2015 roku The Escapists studia Mouldy Toof. Tytuł stanowi połączenie wielu gatunków. Można powiedzieć, że jest to gra zręcznościowa, w której nie zabrakło elementów logicznych, a także zręcznościowych. To wszystko w nieśmiertelnym, retro stylu. Zapraszam do recenzji!
Jak wygląda życie więźnia, czyli The Escapists 2
W grze wcielamy się w przeróżnych więźniów i jesteśmy rzuceni do jednego z więzień, gdzie zostajemy zdani tylko na siebie. Poza codziennymi obowiązkami, takimi jak praca czy trening, staramy się zdobyć najpotrzebniejsze przedmioty, ale przede wszystkim informacje na temat zabezpieczeń. Dlaczego? Ponieważ naszym celem jest wyjście na wolność. Co najciekawsze, w odróżnieniu od pierwowzoru, w tej części mamy możliwość gry ze znajomymi, a to sprawia, że wyzwanie robi się jeszcze ciekawsze.
Jednak zanim plan ucieczki się ziści musimy w miarę możliwości radzić sobie w tym mało pozytywnym świecie. Uwierzcie, dzieje się tu wiele. Od szemranych interesów, bójek między więźniami, aż po ataki na strażników. Dlatego też powinniśmy przestrzegać planów dziennych, chodzić na posiłki w ustalonych godzinach, pojawiać się w pracy oraz wracać do celi o określonej porze.
Jak już wspomniałam wcześniej, w naszym planie dnia znajduje się czas przeznaczony na trening. Mamy do wyboru fitness i trening siłowy. Maksymalny poziom jaki możemy osiągnąć w obu dyscyplinach to 100. Jak możecie zauważyć na powyższych zrzutach ekranu, warto uzyskać setkę, chociażby dla trofeum. Ale! Naprawdę się to przydaje, z każdym kolejnym poziomem nasza postać robi się między innymi bardziej wytrzymała, a walka nie jest już taka trudna. Wręcz robi się łatwa. Zwłaszcza kiedy za pomocą znalezionych przedmiotów wytworzymy broń białą.
Broń w więzieniu? Oczywiście!
Mamy ich do wyboru całkiem sporo, jednak nie wystarczy znaleźć wymagane elementy. Bardzo ważny jest nie tylko rozwój naszych mięśni, ale i nauka. Dlatego też przedmioty są podzielone na kategorie, które zależą od wymaganego poziomu inteligencji. Możemy się wyuczyć do poziomu 100, identycznie jak w fitnessie czy treningu siłowym. Jednak między nauką czy treningiem ważny jest odpoczynek, ponieważ zmęczona postać nie jest w stanie ćwiczyć czy się uczyć. Dlatego też między czytaniem, a podnoszeniem ciężarów musimy znaleźć czas na drzemkę czy odpoczynek w fotelu.
Większą część rozgrywki wykonujemy zadania zlecone przez innych więźniów. Od zlokalizowania skradzionej szczoteczki do zębów po zmasakrowanie celu, który sobie czymś naskrobał. I o ile w przypadku pierwszego wystarczy unikać strażników, którzy nie akceptują grzebania po celach, to jednak pobicie kogoś jest rzeczą znacznie trudniejszą. Musimy bowiem mieć na uwadze nie tylko gapiów, ale i zdawać sobie sprawę z tego, że przeciwnik może być silniejszy. Kiedy właśnie tak będzie, zapewne trafimy do szpitala, a to wiąże się z utratą cennych przedmiotów, takich jak np. broń, narzędzia czy klucze. Poza tym łatwo w przypadku bójek trafić do celi o wyższym nadzorze, takich a’la izolatek. Musimy w nich być przez określony czas, a jedyną możliwością skrócenia kary jest… obieranie ziemniaków.
Podsumowując ten tytuł – powiem jedno, gra jest warta uwagi osób, które lubią wyzwania. Bawiłam się przy tej grze naprawdę przednio, a wyzwania, które napotkałam wciągnęły mnie bez reszty. Polecam!
Ocena portalu: 9.0
Dziękujemy Team 17 za kod recenzencki
Dodaj komentarz