Nidhogg 2 to jeden z tych tytułów, w których grafika nie jest piękna, ale i tak bawimy się przy tej grze naprawdę przednio. Zwłaszcza w trybie rozgrywki wieloosobowej, przy której śmiechu było co niemiara! Ale o tym, w dalszej części recenzji, zapraszam serdecznie 🙂
Nidhogg 2 – moje oczy!
Kiedy odpaliłam tę grę czułam się dosyć nieswojo, twórcy najnowszych tytułów przyzwyczaili nas to wspaniałej grafiki, od której wręcz nie można oderwać oczu. Tu jest inaczej, ale nie można powiedzieć, że gorzej. Pikselowe postacie, stylistyka poziomów a’la Mario, jednak kryje się tu coś, co sprawia, że przechodząc tę grę czujesz się beztrosko. Wydaje mi się, że jest to kwestia sentymentów, kto z Was nie pamięta tych wieczorów z padem w ręku i kubkiem kakao? Ja pamiętam, mimo, że dopiero co ukończyłam liceum. Dlatego też naprawdę nie wiem, kiedy minęło te kilka godzin, odpaliłam Nidhogg 2 i cóż, za oknem znów robiło się jasno… Co prawda ostatnie poziomy doprowadzały mnie już do białej gorączki, przeciwnicy z łukami byli dla mnie nie do pokonania.
Prawdziwa zabawa zaczęła się, gdy zaprosiłam swoją rówieśniczkę i zaczęłyśmy grać przeciwko sobie. Po wygranej jednej z nas, chciałyśmy rewanżu i tak bez końca. Podsumowując każdy z meczów – wygrałam, ale nie wiem czy odzyskam koleżankę, nie odzywa się od paru dni. Oczywiście żartuję, Nidhogg sprawił, że bawiłyśmy się przednio, a z każdą minutą w pokoju było coraz głośniej, jednak nie znienawidziłyśmy siebie.
Małe zmiany, ten sam, niepowtarzalny klimat
W porównaniu do pierwszej części gry nie zmieniło się dużo. Owszem, mamy możliwość dostosowania wyglądu swoich postaci, wyboru broni, poprawiły się również animacje. Jednak tytuł nadal ma swój klimat. Podejrzewam, że studio Messhof, będzie mogło cieszyć się z równie wysokich ocen, jakie zdobył Mark Essen.
Proste zasady, dwóch graczy walczy między sobą. Zwycięzca w nagrodę może przebiec fragment trasy, na której końcu składa siebie w ofierze latającemu robalowi Nidhoggowi. Nie jest to długa gra, zajmuje parę godzin. Jednak możliwość rozgrywki wieloosobowej sprawia, że nawet po ukończeniu głównej części można się nadal bawić i mam wrażenie, że przynosi to jeszcze więcej przyjemności.
Gra dostępna na PC i PS4
Za udostępnienie gry dziękujemy Messhof
Dodaj komentarz