Już od pierwszych dostępnych w sieci zwiastunów Flip Wars próbował zachęcić graczy do siebie szaloną i dynamiczną rozgrywką wieloosobową. Niestety, zamiast tego do eShopu końcowo trafił nudnawy, chaotyczny i niedokończony twór, którego serwery już miesiąc po premierze świecą pustkami.
Uruchamiając najnowszą produkcję od Over Fence, wita nas krótkie wprowadzenie oraz opcjonalny samouczek. Cała zabawa w grze polega na wykonywaniu skoków nazwanych Hip Drops, zakończonych obróceniem i zmianą koloru określonej ilości paneli wokół naszej postaci. Jeżeli na danym obszarze znaduje się przeciwnik to możemy go w ten sposób znokautować.
Całe sterowanie w Flip Wars jest bardzo proste. Dodatkowo, dzięki wykorzystaniu niewielkiej liczby przycisków można grać wykorzystując 1 Joy-Cona. Do poruszania się używamy wyłącznie gałki, a skoki wykonujemy prawym przyciskiem. Wykonywany Hip Drop można jeszcze w początkowej fazie przerwać za pomocą dolnego przycisku. Pozwala to na szybkie nauczenie sterowania każdego, kto chciałby z nami zagrać.
Po wyjściu z samouczka dostajemy się do menu głównego złożonego z czterech opcji. Możemy z tego miejsca ponownie ukończyć samouczek, przejść do właściwej części gry, czyli trybu Battle oraz zmienić niektóre ustawienia. Czwarta z nich, oznaczona jako osiągnięcia, jest obecnie zablokowana i nie wiadomo kiedy można się spodziewać aktualizacji dodającej tę funkcję.
Otwierając tryb Battle otrzymujemy dostęp do kolejnego menu. Działające na dzień dzisiejszy są wyłącznie dwie opcje: Local Play pozwalający zagrać samemu, lub ze znajomymi przy jednej konsoli oraz Internet Random Battle, który teoretycznie ma pozwolić na walkę z losowymi graczami. Zablokowane menu sugerują możliwe pojawienie się w przyszłości rankingów, czy też możliwości gry lokalnej z wykorzystaniem wielu konsol Nintendo Switch.
Ogromnym zawodem w Flip Wars jest ilość dostępnych trybów rozgrywki. Pierwszy z nich nazwany Panel Battle polega na zajęciu jak największego obszaru panelami naszego koloru. Pozostałe dwa opierają się na nokautowaniu wrogów. W Knock Out wygraną zapewni nam wyrzucenie przeciwników na punkt odrodzenia jak największą liczbę razy. W Lives Battle każdy gracz ma określoną liczbę żyć, po utracie których przegrywa. Wszystko to mogłoby się sprawdzić całkiem dobrze, gdyby autorzy zdecydowali się o jakieś dodatkowe urozmaicenie zabawy, czy większą liczbę map.
Największym problemem gry jest jednak jej kod sieciowy. Mimo wielu prób nie udało mi się ani razu ukończyć choć jednej walki po sieci. Za każdym razem gdy po długim oczekiwaniu na wroga po krótkiej chwili od rozpoczęcia rozgrywki kogoś z grających wyrzucało, za każdym razem próbując wmówić komuś że ma zbyt słabe połączenie internetowe. Jest to jednak pierwsza gra na Nintendo Switch która sprawia takie problemy z rozgrywką sieciową. Takim grom jak ARMS, Splatoon 2, jak i Mario Kart 8 Deluxe spokojnie wystarczyło stabilne połączenie światłowodowe do zabawy – czemu tutaj miałoby być inaczej?
Pod względem oprawy audiowizualnej postawiono tutaj na minimalizm. Całość wygląda przeciętnie, a ścieżka dźwiękowa to krótkie zapętlone melodie, które przy dłuższych rozgrywkach mogą stać się irytujące.
Flip Wars mogłoby być przyjemną grą wieloosobową, potrafiącą dostarczyć udanej rozrywki na wiele godzin. Niestety, mała ilość trybów i map powodują, że tytuł ten już po parunastu minutach zaczyna nudzić. Dodatkowo fatalny kod sieciowy uniemożliwia jakąkolwiek grę przez Internet. Dopóki gra nie zostanie odpowiednio poprawiona nie będzie warta wydania nawet tych 40 złotych.
Aktualizacja
Niedługo po publikacji recenzji do gry trafiła aktualizacja 1.1.0. Wprowadziła ona nieco zmian, uzupełniając większość brakujących opcji w menu gry. Dodatkowo znacząco poprawiła ona kod sieciowy Flip Wars. Jeżeli uda się natrafić na graczy, da się teraz bez większych problemów ukończyć mecz. Niestety, nie dodano w tym miejscu opcji pozwalającej na dalszą zabawę z tymi samymi przeciwnikami, a musimy za każdym razem wracać do menu pozwalającego na wybór między szukaniem kolejnego losowego przeciwnika, a utworzeniem własnego pokoju. Każda gra z losowym przeciwnikiem nalicza teraz punkty do rankingu, który nie daje nic poza wyższym miejscem na liście top 100 graczy. Ostatnią większą zmianą są osiągnięcia. Większość z nich odblokowuje się po pewnej ilości rozegranych meczy w danym trybie rozgrywki.
Ocena portalu: 5
Grę do recenzji dostarczył Dystrybutor Nintendo Polska – ConQuest Entertainment a.s.
Dodaj komentarz