Dzisiejszy event związany z jutrzejszą premierą gry Farpoint VR odbył się w iście kosmicznym miejscu. Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie, mieszczące się w budynku Pałacu Kultury i Nauki to doskonałe miejsce, żeby odbyć podróż z przeszłości w przyszłość.
Żeby dotrzeć do działu kosmicznego, w którym odbywał się pokaz, musieliśmy przejść przez inne ekspozycje, gdzie była masa różnych eksponatów. Wszystko, co związane z techniką – samochody, motocykle, różne maszyny przemysłowe związane z łącznością i bardziej przyziemne, z którymi spotykamy lub spotykaliśmy się w życiu codziennym. Nie sposób wymienić tu nawet wszystkich działów. Warto się wybrać, bo przekrój zagadnień może zainteresować każdego. My oczywiście wypatrywaliśmy porozkładanych screenów z Farpointa, które prowadziły nas do działu związanego z kosmosem. Tam były przygotowane stanowiska, na których mogliśmy sprawdzić na własnej skórze Farpoint VR i PlayStation VR Aim.
Właściwy pokaz zaczął się od projekcji najnowszych zwiastunów, pokazu kontrolera celowniczego PlayStation VR Aim i przybliżenia podstawowych złożeń gry. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, z których jedna przeszła zapoznać się z pokazem w planetarium, a druga mogła ruszyć do testowania gry. Pomimo że miałem już okazję grać kontrolerem AIM w Farpoint VR, czym prędzej ruszyłem zobaczyć jak wygląda skończona, pełna wersja gry.
Foto: Krzysztof Kotkowicz
W Farpoint VR ludzkość jest już bardzo zaawansowana technicznie i podróże kosmiczne wyglądają kompletnie inaczej, niż w naszych czasach. Wszystko zaczyna się od zwykłego zadania, w którym mieliśmy eskortować dwójkę naukowców ze stacji kosmicznej Pielgrzym. Badali oni tam kosmiczną anomalię, jednak coś poszło nie tak. Budzimy się w obcym miejscu, mając do dyspozycji tylko podstawowe wyposażenie kapsuły ratunkowej. Jesteśmy oddzieleni od reszty załogi i musimy zacząć sobie radzić w nowym niezbadanym środowisku. Ruszamy więc w poszukiwania kolejnych elementów Pielgrzyma i członków naszej załogi.
Zabawa w VR oczywiście rządzi się swoimi prawami. Musimy pamiętać, że poziom graficzny odstaje od standardów gier AAA, w których moc sprzętu koncentruje na innych elementach. Jednak w porównaniu z innymi grami na VR, Farpoint VR (graliśmy na PS4 Pro) wygląda bardzo dobrze. Surowy krajobraz planety jest bardzo ładnie urozmaicony kanionami i różnymi układami skalnymi. Otoczenie wydaje się dobrze wykorzystane, naturalne przepaście ukrywają niewidzialne ściany, a horyzont, tło i skyboxy nie wydają się wisieć 15m przed naszymi oczami. Byłem zaskoczony też, jak bardzo gra jest fabularyzowana. Historia wydaje się nie być nieistotnym tłem, są przerywniki filmowe, powoli dowiadujemy się co się właściwie stało, a całość jest w pełni zlokalizowana. Trudno napisać więcej po 20min spędzonych z grą, ale Farpoint VR może się okazać koniecznym zakupem dla każdego posiadacza gogli wirtualnej rzeczywistości do PlayStation 4.
Foto: Krzysztof Kotkowicz
Pomimo że grę możemy ukończyć grając padem, największa imersję możemy osiągnąć tylko z nowym kontrolerem PlayStation AIM. Jest to fantastyczny sprzęt> Pomimo mojego sceptycznego podejścia po zobaczeniu pierwszych zdjęć, moment jak chwyciłem go w ręce rozwiał wszelkie wątpliwości. Doskonale leży w rękach, w połączeniu z goglami daje nam wrażenie trzymania w dłoniach prawdziwej broni. Zawsze kiedy patrzymy w dół, czy machamy rękoma widzimy jak broń porusza się 1:1, tak jak nią kierujemy. Sprawia to genialne wrażenie, można się faktycznie wczuć, strzelając do krabopodobnych obcych. Samo prowadzenie ognia jest satysfakcjonujące, nie ma tu mowy o bezpłciowym strzelaniu, jak w niektórych strzelankach. Kontroler ma wibracje, strzały wydają się mieć moc, niezależnie czy strzelamy seriami z karabinu czy pojedynczymi rakietami eksterminacja obcych sprawia radość. Grając przy innej okazji miałem inną broń, coś w rodzaju strzelby, a wiem, że będzie ich jeszcze więcej. Wszystko to będzie się działo w otwartym świecie, który będziemy eksplorować, skanować i ciągle oczyszczać z różnych napotkanych kreatur.
Niestety nie wiem na jak długo starczy gra i czy będzie nas zachęcała do ukończenia jej więcej niż jeden raz. Możemy też przechodzić ją w sieciowym trybie kooperacji wspólnie ze znajomym – zawsze razem raźniej. Farpoint VR będzie dostępny od jutra, zarówno w pudełku jak i cyfrowo w PS Store. Dodatkowo będzie można nabyć grę w pakiecie z kontrolerem Playstation AIM. Jak tylko dokładnie sprawdzimy grę, będziecie mogli przeczytaj o niej więcej w naszej recenzji.
Foto: Krzysztof Kotkowicz
Kolejną atrakcją był wykład w planetarium. Mogliśmy zobaczyć tam jak wygląda nasze niebo i prześledzić wędrówkę gwiazd. Poznaliśmy też różne konstelacje i dowiedzieliśmy się jak ich szukać na mapie nieba. Wszystko było bardzo ciekawie i dostępnie prowadzone, a dzięki temu, że na widowni siedzieli gracze, nie obyło się bez zabawnych komentarzy i nawiązań do gier. Połączenie edukacji i zabawy. Na koniec zostawiłem sobie ostatnią atrakcję. Dostępne było jedno stanowisko z PlayStation VR, gdzie można było pograć w dwie inne gry w klimatach kosmicznych. The Martian: VR Experience i Apollo 11 VR. Uwielbiam kosmos i wszystko. co z nim związane przyciąga mnie jak magnes opiłki metalu, ale tu już nie byłem tak uśmiechnięty jak przy Farpoint. Jednak to dużo bardziej ograniczone gry, całkowicie inna kategoria. Nie mówię, że są złe, ale trudno porównać segregowanie ziemniaków, czy rzucanie mniejszych elementów po zamkniętym pomieszczeniu z eksploracją dużego świata i świetną dynamiczną walką z obcymi.
Po pierwszych wrażeniach, zdecydowanie zachęcam do sprawdzenia Farpoint VR koniecznie z PlayStation AIM, bo jest to całkowicie inne odbieranie gry, niż to, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. I koniecznie odwiedźcie Muzeum Techniki i Przemysłu NOT, bo to ciekawe miejsce i po prostu warto.
Foto: Krzysztof Kotkowicz
Dodaj komentarz