Przed przeczytaniem tej recenzji zachęcam do zapoznania się z recenzją pierwszych dwóch epizodów oraz epizodu trzeciego.
Oto przed nami chyba najlepszy odcinek sezonu. Ile tutaj się dzieje! Za takie zwroty akcji uwielbiam Telltale Games. Nie chcę tutaj za dużo zdradzać, ale jest kilka ważnych decyzji, które musimy podjąć. Zapewne skończy się to tak, że i tak wypadkowa będzie jedna. Nie zmienia to jednak faktu, że fajnie się te decyzje podejmuje. Nawet jeśli nasz wybór wydaje się iluzoryczny.
W każdej grze Telltale pojawia się ten jeden epizod, który jest krótszy niż reszta. I oto ten, w przypadku The Walking Dead: A New Frontier. Niestety cały odcinek przejdziemy w godzinę, co jest wyraźnie krócej niż wcześniej. Widać to też po trofeach, które wypadają jedno po drugim. W poprzednim odcinku pomiędzy poszczególnymi pucharkami było jednak trochę więcej treści.
Większość odcinka spędzimy raczej na rozmowie. Mało jest tutaj chodzenia i akcji. Dużo więcej interakcji pomiędzy postaciami. Szczególnie podoba mi się wątek Clementine, która powoli staje się kobietą i to dosłownie.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Choć odcinek jest krótki to trzyma w napięciu. Kończy się też wielkim cliffhangerem, więc z niecierpliwością czekam na zakończenie sezonu!
Ocena portalu: 9
Dziękujemy Telltale Games za dostarczenie gry do recenzji.
Galeria:
Dodaj komentarz