Skyrim w VR – pomyślałem do siebie po uruchomieniu tego tytułu. Na początku budzimy się w powozie zmierzającym w nieznanym kierunku. Świat dookoła nas inspirowany jest nordycką mitologią. Chyba rozumiecie już skąd to moje skojarzenie? Do pełnego Skyrim oczywiście dużo tu brakuje, ale Fated pokazuje, że tego typu grę da się stworzyć.
W grze wcielamy się w postać, która na łożu śmierci dostaje szansę powrócenia do świata żywych w zamian za swój głos. Dzięki temu sprytnemu zabiegowi fabularnemu twórcy pozbawili głosu głównego bohatera dając graczom możliwość odpowiadania na proste pytania tak lub nie ruchami głową.
Dołączamy do naszej rodziny w poszukiwaniu bezpiecznego azylu w fikcyjnym świecie inspirowanym mitologią wikingów. Czeka nas ciekawa opowieść podzielona na 5 rozdziałów. Przejście całości zajmie nam kilka godzin, a potem możemy do każdego fragmentu dowolnie powrócić.
Przez większość czasu jesteśmy raczej świadkami wydarzeń. Słuchamy wypowiedzi naszych kompanów okazjonalnie kiwając głową aby odpowiedzieć na ich pytania. Opowiadana historia jest ciekawa i wciągająca.
Od czasu do czasu oddana nam zostaje kontrola nad postacią. Możemy wtedy mniej lub bardziej swobodnie poruszać się po świecie i wchodzić z nim w interakcje. Możliwości jest całkiem sporo, bo i postrzelany z łuku do jeleni czy pokierujemy powozem. Przy eksploracji świata nasza postać porusza się jednak jak ślimak. Zrozumiałe jest to, ponieważ twórcy chcą w ten sposób minimalizować uczucie mdłości wśród graczy, ale nie zmienia to faktu, że chodzimy naprawdę wolno. Siłą rzeczy wydłuża to rozgrywkę o kilkadziesiąt minut.
Kreskówkowa grafika bardzo służy temu tytułowi. Całość stworzona jest w oparciu o silnik Unreal Engine 4 i choć zdecydowanie nie wyciska ostatnich soków z konsoli i samego silnika to całość prezentuje się dość przyjemnie dla oka.
Fated: The Silent Oath to bardzo ciekawa produkcja. Choć do wspomnianego na samym początku Skyrima tutaj bardzo dużo brakuje, to gra pokazuje, że da się zrobić tego typu produkcję w wirtualnej rzeczywistości. Szkoda tylko, że jest to przygoda raczej krótka, do której nie bardzo jest po co wracać po ukończeniu.
Ocena portalu: 7
Dziękujemy Plan of Attack za dostarczenie gry do recenzji.
Rozgrywka:
Galeria:
Dodaj komentarz