Kojarzycie taki serial jak „13 posterunek”? Pamiętacie posterunkowego z „Rodziny Zastępczej”? A może znacie inne komediowe podejście do zawodu policjanta? Jeśli chociaż na jedno z tych pytań Wasza odpowiedz była twierdząca, zmieńcie swoje wyobrażenie o 180 stopni. This Is The Police pokazuje świat ponury, momentami wręcz przypominający noir, z którego znany jest chociażby Max Payne.
W grze obserwujemy życie zbliżającego się do przejścia na emeryturę komendanta. Każdy dzień jest taki sam. Wstaje, pije kawę, czyta gazety, wsiada do samochodu i rusza do pracy. Tam przypisuje funkcjonariuszy do zadań – o czym więcej później – a po pracy wraca prosto do domu, kładzie się spać i rano wstaje, pije kawę i tak w kolko. Wydawać się może, ze rozgrywka jest przez to nudna, ale właśnie nie. Takie monotonne, rutynowe pokazywanie życia naszego bohatera zostało zrealizowane tak dobrze, ze nie meczy, a po prostu dobitnie pokazuje, co go spotyka dzień po dniu. A musicie wiedzieć, ze wieloma słowami można go określić, ale na pewno nie „szczęściarzem”. Żona zostawiła go dla młodszego o kilkadziesiąt lat, a do tego zaczyna się nim interesować mafia.
Jak więc widzicie, Jack Boyd nie radzi sobie życiu prywatnym. A jak w pracy? Jack, jako komendant, zarządza policjantami, wysyłając ich do odpowiednich zgłoszeń. Po dotarciu do swego biura jego, a także naszym, oczom ukazuje się mapa Freeburg. Co jakiś czas dostajemy zgłoszenia zbrodni. A to ktoś grozi cywilowi, a to miał miejsce napad na sklep, a to odbywa się nielegalny wyścig uliczny. Odpowiadamy na zgłoszenie, przypisując do niego odpowiednich funkcjonariuszy. W dalszej części rozgrywki będziemy nawet mieć do czynienia z długimi sprawami wymagającymi detektywów prowadzących, zbierania dowodów i analizowania zeznań świadków. Po dotarciu na miejsce przestępstwa otrzymujemy komunikat, mówiący co się właśnie stało i jak chcemy się zachować. Na przykład po przybyciu do hotelu dowiadujemy się, że przestępca porwał zakładnika. Mamy do wyboru jedną z kilku opcji: wezwanie napastnika do opuszczenia broni, strzelenie mu w głowę albo przekradanie się balkonami. Zależnie od tego, co wybierzemy życie ofiary, przestępcy i funkcjonariusza zostanie ocalone bądź nie. A należy mieć na uwadze fakt, że śmierć może spotkać nawet najlepszego policjanta. Wystarczy jedna nieprzemyślana decyzja, by nasz zasłużony pracownik (możemy ich awansować) pożegnał się z życiem, jednocześnie utrudniając nam sprawne odpowiadanie na zgłoszenia. Przy akceptowaniu ich musimy też brać pod uwagę, jak będzie na nas patrzyło biuro burmistrza. Ustawiczne fiaska albo niestosowanie się do sugestii głowy miasta będzie wpływało na finansowanie komendy, zapewnianie dodatkowych pracowników czy dostępne środki przeciwdziałania. Zarządzanie komendą jest jedną z najmocniejszych stron This Is The Police i sprawia niekłamaną przyjemność.
Jeśli chodzi o warstwę audiowizualną, jest wykonana naprawdę porządnie. Zastosowany styl wizualny jest bardzo ciekawy, klimatyczny i chroni grę przed szybkim zestarzeniem się. Udźwiękowienie jest bardzo dobre. Boyd brzmi świetnie, a jazzowa i klasyczna muzyka grająca podczas korzystania z widoku mapy niesamowicie buduje atmosferę. Jeśli miałbym wymienić wady, należałoby wytknąć nieco mało zróżnicowaną rozgrywkę, która szybko może nużyć. Nie można też zapomnieć o braku polskiej wersji językowej. Osoby nieznające języka Shakespeare’a niech nawet nie próbują grać w This Is The Police.
Podsumowując, This Is The Police to dobra gra. Sugestywny klimat, potęgowany przez wypowiedzi Boyda i ciekawa fabuła wciągają i przez pewien czas nie pozwalają się oderwać od produkcji. Szkoda tylko, że nie jest to długi czas, bo monotonia wkrada się stosunkowo szybko. Mimo wszystko warto dać szansę This Is The Police. Poczekajcie aż cena w PlayStation Store spadnie do około 40 zł i śmiało możecie sprawdzić tytuł.
Ocena portalu: 7.5
Dziękujemy firmie CDP za dostarczenie kopii recenzenckiej
Dodaj komentarz