• Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • PS4
    • PSVR
    • PS Vita
  • Recenzje
    • PS4
    • Nintendo
    • Xbox One
    • PS Vita
  • Testy
  • Poradniki
  • Forum
  • Kultura
    • Wszystko
    • Cosplay
    • Kino news
    • Recenzje
  • Redakcja

Recenzja: Fate/Extella: The Umbral Star (PS4. PS Vita)

| 1 rok temu | Autor: Magdalena Kucharska

Na wieść że przyszła kopia recenzencka do Fate/Extella aż podskoczyłam z radości. Poczułam się jakby przyszła nie pierwsza w tym roku gra, a pierwsza ogólnie w mojej recenzenckiej karierze. Nie umiem do końca wyjaśnić, dlaczego miałam tak dobre przeczucia, co do tej pozycji, ale cieszę się, że moja intuicja mnie nie zawiodła.

Z serią Fate nigdy nie było mi po drodze. Pierwsze gry z tej serii były wątpliwej jakości visual novelkami o zabarwieniu erotycznym. Fate/Extra, RPG z uniwersum, choć kupiłam — nigdy nie potrafiło mnie przyciągnąć na tyle, bym dała mu szansę. Kojarzyłam, że były też adaptacje anime, oraz walczyłam w bijatyce Nitroplus Blasterz: Heroines Infinite Duel. Mimo tego spróbowałam Fate/Extella, bo dawno nie miałam szansy zagrać w nowy beat’em up pokroju Dynasty Warriors — cieszyłam się jak dziecko na myśl o zbliżającej się gwiazdce.
Wydawca obiecywał stałe 60 klatek, w co trudno mi było wierzyć. Z dużym dystansem podchodzę do takich informacji, szczególnie, jeśli gra jest wydawana również na PS Vite. Pierwsze obawy poczułam, gdy przyszło mi ściągać produkcję na dysk – całość zajmuje niecałe 3GB. Upchnąć w tak niewielkim rozmiarze płynnie działającą grę, gdzie w kilka sekund pokonujemy setki przeciwników? Wydawało mi się niewykonalne.

picpicpicpicpicpicpicpicpicpic


Odpaliłam i od razu dałam się zauroczyć. Z menu głównego mamy do wyboru kilka trybów, jednak należy zacząć od głównego wątku fabularnego zanim odblokujemy cokolwiek innego. Historia dzieli się na 3 części, gdzie sterujemy różnymi podwładnym i mamy możliwość spojrzeć na wydarzenia z innej perspektywy. Ale… o co tutaj w ogóle chodzi? My, jako gracz, wcielamy się w bohatera lub bohaterkę, którzy mają moc kierowania podwładnymi – silnymi wojownikami, wzorowanymi na przeróżnych tekstach kultury. Wojownicy występują w 8 różnych klasach, a każda z nich charakteryzuje się innym stylem walki. W ten sposób czasem przyjdzie nam toczyć pojedynki władając mieczem, czasem ogromną lancą, a i za łuk też złapiemy. W przeciwieństwie do innych przedstawicieli gatunku tutaj musimy się liczyć z faktem, że broń nie podlega zmianie. Jest integralną częścią postaci i jeśli chcemy się zapoznać z jej historią, to musimy się nauczyć nią grać. W ten sposób przyjdzie nam poświęcić dobre 20 godzin staczając boje o władzę nad Moon Cell Automata – komputerem, który może spełnić marzenie.
Po ukończeniu części fabularnej możemy do woli poznawać jeszcze poboczne historie mniej wyeksponowanych podwładnych. Dzięki temu dostajemy produkcję, z którą spokojnie można spędzić kilkadziesiąt godzin.

picpicpicpicpicpic


To że można — już wiemy, ale czy warto? Wspomniałam na początku, że twórcy obiecali płynne animacje i stałe 60 klatek. Ze zdziwieniem potwierdzę, że obietnicy dotrzymali. Przez całą moją zabawę z tytułem nie zdarzyły mi się rażące spadki, które mogłyby mi popsuć wrażenia. Widać że twórcy pomyśleli projektując grę. Większość przeciwników wygląda tak samo, dodatkowo na ekranie pojawiają się falami, dlatego nie powodują zwolnienia animacji. Sama walka jest nieskomplikowana i przyjemna – mamy dostępne 3 poziomy trudności. Pasjonaci gatunku mogą od razu rzucić się na głęboką wodę, nowoprzybyli z powodzeniem spokojniej zaczną swoją przygodę. Tym co mnie zaskoczyło i pozytywnie nastawiło do tytułu, był element strategiczny. Jak w większości gier tego typu mapę mamy podzieloną na strefy. Kluczowe w Fate/Extrella jest, aby te strefy przejmować. Każda ma przypisaną odpowiednią ilość kluczy, które zyskujemy przy zdobyciu terenu lub tracimy, jeśli przeciwnik nam go odbije. Przygotujcie się, że w tym tytule komputer nie śpi i wciąż czyha na Wasze terytoria. Spoglądanie na mini mapę jest kluczowe, warto opracować sobie taktykę, które pomieszczenia zaatakować w pierwszej kolejności, a których pilnować ze wzmożoną ostrożnością. Nie raz darzyło mi się przegrać potyczkę, ponieważ przeciwnik pierwszy przejął większość terenu.
Bardzo podoba mi się to rozwiązanie. Przede wszystkim dlatego, że dodaje grze trudności. Wraz z walkami rozwijamy nasze postacie, zwiększają im się podstawowe statystyki i możemy tez podpiąć im dodatkowe umiejętności i je rozwijać. W ten sposób gra na najwyższym poziomie trudności mogłaby być przysłowiową bułką z masłem. Element strategiczny sprawia, że mimo przewagi fizycznej nad hordami przeciwników dalej musimy szybko myśleć i opracować odpowiednią taktykę. W ten sposób twórcy dodają wartości grze, sprawiając, że chce się ją przechodzić ponownie podnosząc sobie poprzeczkę.
Pod względem oprawy audio-wizualnej niestety produkcja nie zwala z nóg. Otoczenie jest nieciekawe, tekstury są dość słabej jakości, ale nie razi to w oczy. Modele postaci są dopracowane, a to właśnie one grają pierwsze skrzypce. Widać, że twórcy postawili na mechanikę i płynność w działaniu kosztem grafiki. Nie przeszkadza mi to zupełnie, w tak dynamicznej grze nie mam, kiedy się zatrzymać i wpatrywać w ściany. Muzyka, którą słychać w tle nie jest tak charakterystyczna i łatwa do zapamiętania jak np. w Dynasty Warriors.

Bardzo się cieszę, że miałam okazje zapoznać się z tym tytułem. Gdyby nie uprzejmość wydawcy zapewne odłożyłabym ten zakup na jakieś większe promocje, szczególnie, że początek roku dla fana japońskich produkcji bardzo czyści portfel. Z lekkim sercem mogę Fate/Extella polecić każdemu, kto szuka gry, która da mu po prostu dużo frajdy i odprężenia. Nie jest to as w swoim gatunku, ale pretenduje do wyższej półki.

Ocena portalu: 7

Dziękujemy firmie Marvelous Entertainment za dostarczenie gry do recenzji.

Podziel się:

  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Google+(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
beat'em up Fate/Extella: The Umbral Star Marvelous Entertainment PlayStation 4 PS Vita XSEED

Magdalena Kucharska

W grach zakochana od 10 roku życia gdy na gwiazdkę dostała PSXa. Od zawsze lubiła te dziwne japońskie gry i tak jej zostało. Grywa głównie w jRPG, uwielbia gry rytmiczne, ale też stara się być na bieżąco z nowościami. Zbiera trofea 🙂

19 kwietnia 2018

Code Vein otrzymało nowe zdjęcia prezentujące aspekty rozgrywki

Code Vein na nowych zdjęciach prezentujących rozgrywkę Cytując klasyka, dzień bez wzmianki o Code Vein jest dniem stracony.

19 kwietnia 2018

BlazBlue Cross Tag Battle z nowymi bohaterami

BlazBlue Cross Tag Battle otrzyma nowych wojowników Arc System Works podzieliło się z graczami informacjami na temat nowych postaci które trafią do BlazBlue Cross Tag Battle.

18 kwietnia 2018

Code Vein przedstawia nowych bohaterów oraz broń w magazynie Famitsu

Code Vein otrzymało dawkę nowych zdjęć prosto z magazynu Famitsu W najnowszym numerze magazynu Famitsu, fani nadchodzącego Code Vein otrzymali kolejną dawkę zdjęć prosto z gry.

Najnowsze wpisy

  • Nowy zwiastun gry The Legend of Bum-bo
  • W Holandii część Loot boxów uznano za hazard!
  • Yakuza Studio pracuje nad nowym tytułem
  • Zwiastun Brawlout – bijatyki, która ukaże się jeszcze tego lata na PS4
  • Zwiastun Agony – poznaliśmy datę premiery

Obserwuj nas na Twitterze

Moje Tweet'y

Obserwuj nas na Twitterze

Moje Tweet'y
10
3 dni temu

Recenzja: God of War (PS4) – Niech żyje nowy bóg!

4.0
4 dni temu

Recenzja: Operation Warcade VR [PlayStation VR]

8.5
6 dni temu

Recenzja: Call of Duty: WWII – The War Machine (DLC2 PS4)

9.0
7 dni temu

Recenzja: Ken Follett’s Filary Ziemi (PS4)

9
1 tydzień temu

Recenzja: Regalia – Royal Edition (PS4) Polski jRPG z doskonałym humorem

5.0
2 tygodnie temu

Recenzja: Extinction [PS4]

3.0
2 tygodnie temu

Recenzja: ARK Park [PlayStation VR]

5.5
2 tygodnie temu

Recenzja: World of Warriors – moc kwadratu! (PS4)

6.3
1 tydzień temu

Recenzja: Minit (Xbox One)

9.0
2 tygodnie temu

Recenzja: Sea of Thieves (Xbox One)

6.3
2 tygodnie temu

Recenzja: Enigmatis 3: Cień Karkhali (Xbox One)

9.4
3 tygodnie temu

Recenzja: A Way Out (Xbox One)

10
1 miesiąc temu

Recenzja: Surviving Mars (Xbox One)

9.0
1 miesiąc temu

Recenzja: Pure Farming 2018 (Xbox One)

8.0
2 miesiące temu

Recenzja: Kerbal Space Program Enhanced Edition (Xbox One)

2 miesiące temu

Recenzja: Claybook (Xbox Game Preview)

7.0
2 dni temu

Recenzja: Masters of Anima (Switch)

6.5
4 dni temu

Recenzja: Super Daryl Deluxe (Switch)

8.0
7 dni temu

Recenzja: Bombslinger (Switch)

7.0
2 tygodnie temu

Recenzja: The Bunker (Switch)

8.0
2 tygodnie temu

Recenzja: Toki Tori (Switch)

6.5
2 tygodnie temu

Recenzja: Castle of Heart (Switch) – Biegnij rycerzu, biegnij!

Copyright 2012 - 2018 © Portal o grach i konsolach
Strona wykorzystuje pliki cookie.
Ta strona uzywa cookies Więcej informacji