Przed przeczytaniem tej recenzji zachęcam was do zapoznania się z naszą recenzją podstawowej wersji gry, którą znajdziecie tutaj. Zachęcam również do odwiedzenia recenzji poprzednich DLC – ocenę Zewnętrznych Rubieży znajdziecie tutaj, recenzję Bespin tutaj, zaś recenzję Gwiazdy Śmierci tutaj. Zachęcam też do zapoznania się z recenzją misji VR.
Od premiery Star Wars Battlefront minął już ponad rok. Czas więc na ostatni dodatek do tej gry. Twórcy, korzystając z okazji premiery filmu Łotr 1: Gwiezdne Wojny Historie, który na ekranach kin pojawi się lada dzień, zabierają nas na planetę Scarif.
Jest to zupełnie nowa lokacja, która bardzo różni się od innych dostępnych w podstawowej wersji gry czy innych dodatkach. Scarif to niemalże raj na ziemi. Piękne plaże czy tropikalne lasy stanowią piękny krajobraz, do którego aż chciałoby się pojechać na wakacje. No może gdyby nie tocząca się naokoło wojna. Niestety mapy posiadają jedną, znaczącą wadę. Roślinność cierpi na syndrom betonowej fauny. Oznacza to, że niektóre rośliny są nie do ominięcia. Rozumiem, że mapy muszą mieć pewne ograniczenia, ale wielu graczy przemyka się lasem zamiast utartymi ścieżkami tylko po to by przekonać się, że przejścia nie ma. To bardzo nierealistyczne i frustrujące.
Każdy dodatek do Battlefront wprowadza nowy tryb gry. Nie inaczej jest tutaj. Nowością jest tryb Infiltracja podzielony na 3 rundy. W pierwszej jako rebelia musimy eskortować statek U-Wing przez blokadę imperium. Jeśli się nam to uda lądujemy na powierzchni planety gdzie naszym zadaniem jest wysadzenie jednego z dwóch statków w celu odwrócenia uwagi imperium. Jak i to nam się uda to ostatnia runda polega na przeniesieniu danych na pokład U-Winga. Jeśli wszystkie 3 rundy zakończą się wygraną rebelii to ta drużyna wygrywa całość. Imperium oczywiście w tym czasie ma na celu przeszkodzić w działaniach rebelii. Poza nowym trybem w dodatku możemy cieszyć się tez 4 oryginalnymi w tym eskadrą i Atakiem AT-AT.
Nie zabrakło też zupełnie nowych postaci bohaterów. Z wiadomych przyczyn w trakcie walki na Scarif możemy wcielić się jedynie w dwie nowe postaci. Są to nieustraszona Jyn Erso i bezwzględny Orson Krennic, dyrektor programu badań nad zaawansowanym uzbrojeniem Imperium. Obie postaci szerzej poznamy już niedługo na srebrnym ekranie. Niestety z tego samego powodu dla którego nie znajdziemy tutaj Hana Solo czy Luke’a Skywalkera w dodatku nie znajdziemy mojego ulubionego trybu bohaterowie i złoczyńcy.
Dodatek Łotr 1 nie odbiega jakością od poprzednich dodatków. Dostarcza podobną ilość nowości i zapewnia dodatkowe godziny zabawy. Szkoda tylko, że twórcy nie postanowili zrobić czegoś jeszcze. To ostatnie DLC do Battlefron, na dodatek inspirowane nowym filmem – aż prosiłoby się o to by dodać coś więcej. Może bardziej rozbudować tryby, albo dodać jeszcze więcej postaci. Według mnie to trochę zmarnowana szansa ze strony EA. Szkoda, bo mogli zakończyć przygodę z Star Wars Battlefront z przytupem.
Ocena portalu: 8
Dziękujemy firmie EA za dostarczenie gry do recenzji.
Rozgrywka: