Kolejna odsłona serii wyścigów motocyklowych przygotowana przez włoskie studio Milestone. Jako punkt odniesienia pozostawiam Wam link do recenzji pierwszej części.
Ride 2 jest symulatorem, który skupia się przede wszystkim na realnym odtworzeniu motocykli i ich zachowania na drodze. Swoją przygodę zaczynamy od stworzenia zawodnika, dodatkowo otrzymujemy możliwość wyboru swojego pierwszego sprezentowanego motocykla. Osobiście polecam wybór zwykłej 125 ccm. Ja wybrałam KTM 690 Duke i szybko doszłam do wniosku, że moja maszyna wymaga dużego wkładu, aby móc zająć pozycje na podium nawet na najniższym poziomie trudności.
Następnie przechodzimy do menu głównego. Tam do dyspozycji mamy kilka różnych trybów, a cały ich miks spotkamy w głównym trybie, czyli World Tour. Podczas trwania podróży bierzemy udział w licznych Season Eventach. Niezbędne jest kupowanie konkretnych modeli motocykli do konkretnych rodzajów zawodów. Tych mamy kilka kategorii, począwszy od takich, w których udział mogą wziąć zwykłe 125 ccm, przez nakedy powyżej 600 ccm, aż po motocykle sportowe. I tak zaczyna się nasza drabina, w której pniemy się coraz wyżej i wyżej, zdobywając punkty, popularność i całą masę medali.
Twórcy do rozgrywki zaimplementowali różne tryby gry, o czym już wspomniałam. Wśród nich znajdują się między innymi Time Trials, Pair Racing czy Perfect Trajectory. Time Trials to tradycyjna walka z czasem. Jeździmy po torze jak najszybciej potrafimy. Pair Racing, to wyścigi w parach. Ścigamy się z przeciwnikiem, a zdobyta liczba punktów decyduje o ostatecznym pole position. Perfect Trajectory, to chyba jeden z ciekawszych trybów. Mi przypadł do gustu. Naszym zadaniem jest oczywiście jak najszybsze pokonanie pewnej odległości, ale trasa wyznaczona jest przez stojące na drodze pachołki. Musimy je w odpowiedni sposób omijać. Każde nawet minimalne dotknięcie kończy się dodatkowymi, karnymi sekundami. Nowością są tryby oferujące specjalne wyzwania: dzienne i tygodniowe. Tutaj może to być, np. Time Trial jakimś super szybkim sportem.
Niewątpliwie ogromnym atutem Ride 2 jest liczba dostępnych motocykli. W stosunku do poprzedniej odsłony serii jest ich dużo więcej. Wśród producentów znajdziemy takie marki jak: Aprilia, Bimota, BMW, Cagiva, Ducati, Energica, Honda, Horex, Husqvarna, Kawasaki, KTM, Lightning, Magni, Mr Martini, MV Agusta, Sartorie Meccaniche, Suzuki, TM, Triumph i Yamaha. Czyli jest tu wszystko. Jeśli chodzi o konkretne modele, to nie zabrakło poczciwej Yamahy R1 i R6 czy Gixa – to jeśli chodzi o motocykle sportowe. W przypadku nakedów znajdziemy jeden z topowych motocykli roku 2014, czyli Yamahę MT-07 oraz Hondę CB650F. Wszystkiego dopełnia ogromna ilość opcji dostosowawczych. Każdą część motocykla możemy wymienić, zmienić jej kolor czy wybrać konkretną markę części. Nie sposób to opisać, zabawy jest co niemiara.
Jednak gra cierpi na pewną chorobę, którą ciężko mi zdiagnozować. Wyścigi nie są już tak porywające i ekscytujące, jak w pierwszej części Ride. Oczywiście wszystko funkcjonuje jak należy, ale coś jest nie tak. Wyścigi są męczące, sztuczna inteligencja ma momentami nieokiełznane możliwości, co przeszkadza nawet na najniższym poziomie trudności. Zapas mocy motocykli, którymi poruszają się Al jest wręcz nieosiągalna. Niekiedy miałam wrażenie, że jadę naprawdę dopakowanym i dużo szybszym motocyklem, z większym momentem obrotowym i z większą liczbą kucy, to mimo to nie byłam w stanie dojechać do mety w pierwszej piątce zawodników, a na starcie mogłam pomarzyć o dobrym wyjściu. Dziwne, a jednak. Co więcej przy bezbłędnej jeździe, na najniższym poziomie trudności, z możliwością przewijania (Rewind) nieudanego manewru wydaje się to niemożliwe.
Ride 2 podobnie jak poprzednik posiada tryb online. Tutaj mogą to być pojedyncze wyścigi lub mistrzostwa rozgrywane między maksymalnie 12 zawodnikami. Wszystko pracuje na bardzo dobrym poziomie, ale jest jak odgrzane ziemniaki. Niby dobre, ale smak jakby nie ten. Dodatkowo ciężko z doborem graczy, nie ma zbyt dużego zainteresowania.
Pod względem audiowizualnym Ride 2 prezentuje się bardzo dobrze. Twórcy uzyskali wszystkie niezbędne licencje producentów motocykli, co pozwoliło na wierne odzwierciedlenie wszystkich wykreowanych koni. Ilość detali imponuje, a stylu jazdy każdego motocykla trzeba się nauczyć. Do tego należy dołożyć dobrą animację jeźdźców i całkiem dobrze prezentujące się otoczenie.
Podsumowując, aspekty techniczne, sama strona wizualna produkcji imponuje i zachwyca. Jednak wygląd to nie wszystko. Z Ride 2 wylewa się cała masa zawartości, którą ciężko w pełni spożytkować. Brakuje tutaj czegoś, co sprawiłoby, że każdy kolejny wyścig pokonuje się z ogromną przyjemnością. Może to niezbyt udana sztuczna inteligencja psuje zabawę, a może Ride, to po prostu produkcja, która miała już swój czas w zeszłym roku.
Diagnozę postawcie sami.
Ocena Portalu: 7.5
Grę do recenzji dostarczył: Milestone.
Dodaj komentarz