Kirby powraca po raz kolejny na ekrany konsol Nintendo 3DS. Debiutująca w 1992 roku postać występowała dotychczas na niemal każdej platformie Nintendo, w najróżniejszych produkcjach. Różowy stworek pojawił się już zarówno w klasycznych platformówkach, jak i w pinballu, golfie, czy wyścigach. Już 10 czerwca do sklepów zawita Kirby: Planet Robobot, będący kolejną odsłoną platformerów.
Jak w większości tego typu produkcjach na konsolach Nintendo, fabuła jest prosta, choć momentami potrafi nieco zaskoczyć. Rodzima planeta Kirbiego została zaatakowana przez armię robotów i tylko on może temu zaradzić. Wyruszamy więc w świat, by przywrócić dawny ład w Dream Land.
Osoby mające do czynienia z serią już wcześniej, nie znajdą tutaj ogromnych zmian. Na pierwszy rzut oka tytuł może wydawać się bardzo podobny pod różnymi względami do wydanego dwa lata temu Kirby: Triple Deluxe. Jak w każdej odsłonie, Kirby potrafi biegać, skakać oraz połykać napotkanych przeciwników. Dzięki temu ostatniemu możemy przejąć zdolności wrogów – przykładowo walcząc przeciwko ziejącemu ogniem stworkowi, nasz różowy bohater sam zyskuje umiejętność wykorzystywania ognia podczas walki.
Największą nowością w Kirby: Planet Robobot są mechaniczne zbroje. Dzięki nim wzrasta nasza siła, co pozwala nam na pokonywanie niektórych cięższych przeciwników, czy przesuwanie większych obiektów. Dzięki specjalnym soczewkom, w które została wyposażona nasza zbroja, możemy tutaj także przejmować zdolności wrogów.
Plansze w grze są dobrze zaprojektowane, choć niestety momentami zbyt liniowe, nie dające fanom eksploracji plansz zbyt dużego pola do popisu. Ukryte przejścia, czy znajdźki są zazwyczaj świetnie widoczne. Przykładowo, wiele Code Cubes pozwalających odblokować dodatkowe poziomy, bardzo często po prostu znajdują się na środku planszy, czy w skrzynce niedaleko pokonanego bossa.
Kirby: Planet Robobot nie jest grą stawiającą graczowi duże wyzwanie. Większość plansz ukończymy bez większych problemów. Wraz z naszymi postępami, poziom trudności lekko rośnie, jednak wciąż jest on stanowczo zbyt łatwy. Nie jest to tytuł dla osób lubiących, gdy gra próbuje gracza zabić na każdy możliwy sposób. Jest to przyjemna platformówka, idealna na odprężenie się po czymś trudniejszym, czy po prostu miłe zabicie czasu.
Oprócz głównego trybu gry, znajdziemy tutaj jeszcze cztery mini-gierki. Kirby 3D Rumble jest to tryb dla jednego gracza, polegający na zebraniu wszystkich przedmiotów oraz pokonaniu wrogów w jak najmniejszej liczbie ruchów. Jest to miła odmiana od głównej rozgrywki, jednak niestety 3D Rumble jest tytułem niezwykle krótkim.
Team Kirby Clash, to gra akcji z elementami RPG. Posiada ona tryb dla wielu graczy, a dzięki wykorzystaniu Download Play do rozgrywki potrzebujemy wyłącznie jedną kopię gry. W Meta Knightmare Returns pokonujemy kilka losowych poziomów z głównego trybu, w jak najkrótszym czasie, za pomocą postaci Meta Knighta. Ostatnią z mini-gierek jest The Arena, w której walczymy przeciwko kolejnym 11 bossom.
Pod względem graficznym tytuł prezentuje się ładnie, choć dla niektórych może być zbyt cukierkowy. Świetnie działa tutaj efekt 3D, dzięki któremu można lepiej odczuć dalsze plany plansz, między którymi można czasami przeskakiwać. Wyłączenie trójwymiaru w konsolce (lub granie w Kirbiego na 2DSie) nieco utrudnia rozgrywkę. Ścieżka dźwiękowa jest udana, świetnie komponuje się z oprawą graficzną.
https://www.youtube.com/watch?v=Zwg5H6p3Mfo
Kirby: Planet Robobot jest to naprawdę udana platformówka na konsolę Nintendo 3DS. Poziomy są ciekawe, a oprawa graficzna jest radosna i kolorowa, jednocześnie świetnie wykorzystuje możliwości sprzętowe konsolki. Choć nie jest to gra wymagająca od gracza zbyt wiele, warto w nią zagrać, jeśli chce się spędzić przyjemne kilka godzin.
Grę do recenzji dostarczył Dystrybutor Nintendo Polska – ConQuest Entertainment a.s.
Dodaj komentarz